Wójt gminy Międzyrzec Podlaski straci swoje stanowisko. Tak zdecydowali mieszkańcy w niedzielnym referendum.
Głosowanie odbywało się w 12 obwodach. Najliczniejszą grupę głosujących stanowili mieszańcy Berezy, Krzewicy oraz Wólki Krzymowskiej. – Wyniki zawisły już w Urzędzie Gminy, wcześniej zostały zatwierdzone przez komisarza wyborczego w Białej Podlaskiej. Następnie, trafią do wojewody. W ciągu siedmiu dni powinny zostać uprawomocnione – wyjaśnia Zenon Domański, przewodniczący gminnej komisji ds. referendum.
Po uprawomocnieniu wójt ma obowiązek opuszczenia swojego stanowiska w Urzędzie Gminy. Co może wydarzyć się później? – Premier zdecyduje czy zorganizować nowe wybory czy powołać zarząd komisaryczny, który sprawowałby władzę aż do jesiennych wyborów samorządowych w 2014 r. – tłumaczy Krzysztof Sadowski, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Białej Podlaskiej.
Trudno przewidzieć, jaką decyzję podejmie premier, bo do wyborów samorządowych pozostało jeszcze 11 miesięcy. Zenon Domański przypuszcza, że premier powoła zarząd komisaryczny. Podobnie uważa Andrzej Pietruk, wiceprzewodniczący rady gminy i jeden z głównych oponentów wójta Kapłana. – Wreszcie zapanuje spokój w naszej gminie - cieszy się Pietruk. – Dzięki spotkaniom informacyjnym, które zorganizowaliśmy przed referendum, mieszkańcy dowiedzieli się, że w gminie źle się dzieje i jest stagnacja – dodaje przewodniczący rady.
Inne zgłoszenia dotyczyły rzekomego dowożenia ludzi do lokali wyborczych. – Okazało się jednak, że była to sąsiedzka przysługa, a nie zorganizowana akcja – tłumaczy Lesiuk.
Referendum było skutkiem m.in. nieudzielenia wójtowi absolutorium przez radę gminy. Mirosław Kapłan, jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Był wójtem gminy Międzyrzec Podlaski pierwszą kadencję.
W poniedziałek wójt nie pojawił się w urzędzie gminy, nie odbiera naszych telefonów, nie odpisuje na esemesy.