67-letni mieszkaniec gminy Drelów był tak pijany, że w trakcie zawracania staranował płot i wjechał do czyjegoś ogródka. "Kierowca" potrącił też pieszego.
- Zrobił to tak nieumiejętnie, że kończąc manewr potrącił 44-letniego mężczyznę, który stał przy samochodzie. Następnie staranował ogrodzenie posesji i wjechał do przydomowego ogródka - wyjaśnia Jarosław Janicki z policji w Białej Podlaskiej.
Daewoo zatrzymało się na owocowym drzewie. Okazało się, że kierowca nie miał prawa jazdy i był kompletnie pijany. Miał ponad 2,6 promila.
Ranny pieszy z obrażeniami miednicy trafił do szpitala.