Dobiegają końca rumiankowe żniwa. W gminach rosną całe pola rumianku, melisy i mięty.
- Cieszymy się, że zdążyliśmy sprzątnąć suche koszyczki rumianku zanim spadł deszcz. Rośliny suszyły się dwa tygodnie. Pomagałem przy zbiorach razem z siostrami - mówi licealista Tomek Rola na polu w Polubiczach Dworskich.
Przy rozrzucaniu omłóconej słomy oprócz Tomka pracują też 16-letnia Monika i 15-letnia Patrycja. Monika dopiero w sierpniu będzie miała wakacje, wybiera się do Nepli na kolonie z księdzem z miejscowej parafii. Patrycja już wróciła ze Słubic, z obozu piłkarskiego wisznickiej drużyny dziewcząt do lat 16. Tam jej "Tytan” zdobył wicemistrzostwo Polski młodych piłkarek.
- Nasze dzieci chętnie pomagają w gospodarstwie. Jesteśmy zadowoleni, że w tym roku udał się nam zbiór rumianku. Jest lepszy niż ubiegłoroczny, plony będą o 50 proc. większe. A to pracochłonna uprawa - mówi Jolanta Rola, mama pracowitych nastolatków. - W poprzednim roku dostaliśmy za kilogram rumianku 4,50 zł, a teraz będzie po 6 zł za kg. Zbyt mamy zapewniony dzięki współpracy
z lubelskim "Herbapolem” ale teraz na rynku jest kilku konkurujących kupców - dodaje właścicielka plantacji, gdzie już wysuszone koszyczki rumianku są oczyszczane.
Joanna Ruszczyńska z Wisznic też uważa, że tegoroczna cena na rumianek jest dobra. - Aby opłacał się rumianek, cena skupu musi wynosić co najmniej 4 zł za kg. Coraz częściej ludzie sieją też u nas miętę, melisę, amarantus, kminek i tymianek - mówi uprawiająca zioła pani Joanna.
- Rumianek jest popularną rośliną uprawną w tej gminie. W poprzednim roku w Łyniewie dzięki wspólnemu finansowaniu przez rolników i Fundacji Wspierania Wsi Polskiej została zbudowana suszarnia ziół. Ludzie teraz mają wygodę, bo korzystają z tego obiektu - mówi Piotr Dragan, wójt wisznickiej gminy.