Rosną budżety lubelskich samorządów. Wśród miast przoduje Zamość. W ubiegłym roku dochód na mieszkańca wyniósł tam 4,1 tys. zł. Ale to i tak o blisko 600 zł mniej od średniej krajowej.
Budżety największych miast regionu, w porównaniu z resztą kraju, wypadły słabo. Średni dochód na mieszkańca nieznacznie przekroczył, 3,6 tys. zł. Krajowa średnia jest o ponad 600 zł wyższa. Największe wpływy zanotował Zamość – ponad 4,1 tys. zł. Na kolejnych miejscach znalazły się Biała Podlaska, Lublin i Chełm z dochodem na poziomie 3,2 tys. zł.
Większość tych pieniędzy to zewnętrzne dotacje i subwencje. Jeśli chodzi o dochody własne – czyli wpływy z różnego rodzaju podatków i opłat – wygrywa Lublin. W przeliczeniu na mieszkańca do miejskiej kasy wpada tu ponad 1,9 tys. zł. Daleko nam jednak do krajowej średniej, która wynosi 2,7 tys. zł.
Wydatki inwestycyjne w przeliczeniu na mieszkańca wyniosły w naszych miastach średnio 584 zł. Przeciętna krajowa to ponad tysiąc złotych. Najwięcej inwestuje Zamość – ponad 760 zł na osobę. Na dalszych pozycjach znalazły się Biała Podlaska i Lublin. W Chełmie wydatki inwestycyjne wyniosły tylko 440 zł na mieszkańca.
– Ich ubiegłoroczne wydatki wyniosły prawie 5 mld zł – mówi Aleksandra Jangas-Kurzak z Urzędu Statystycvzznego w Lublinie. – W porównaniu do 2009 roku wzrosły o ponad 23 proc. W przeliczeniu na mieszkańca gminy wydały średnio ok. 3 tys. zł.
Jeśli chodzi o dochody, najgorzej jest w gminie Bełżyce, gdzie na jednego mieszkańca przypada niewiele ponad 2 tys. zł. Niewiele lepiej jest w Hrubieszowie i Żółkiewce.
Rekordzistą okazała się gmina Wilków. W ubiegłym roku dochód na mieszkańca przekroczył tam 21 tys. zł. Na taki wynik wpłynęły jednak zewnętrzne dotacje na walkę ze skutkami powodzi.
Na inwestycje lokalne samorządy wydają średnio ok. 800 zł na osobę. Najgorzej jest w gminie Rudnik, gdzie w wskaźnik ten wyniósł niecałe 60 zł.
– Spłacamy inwestycje wykonane w ostatnich latach – tłumaczy Aneta Siek, skarbnik gminy Rudnik. – Tylko w 2007 roku zbudowaliśmy halę sportową i kilkadziesiąt przydomowych oczyszczalni ścieków.
Najwięcej samorządowych pieniędzy pochłania oświata, pomoc społeczna i transport.