Czy marzenia się spełniają? Zobaczymy. Anna Tarka jest na dobrej drodze, żeby tak się stało.
Od kilku lat jest zafascynowana kulturą afro-brazylijską, nieznanymi u nas tańcami axe, afoxe no i tym najważniejszym - sambą. Teraz chce w Lublinie założyć szkołę samby. Jest na etapie załatwiania formalności.
Samba w Brazylii
Przez swojego instruktora, o którym śmiało można powiedzieć, że stał się jej guru, została zaproszona do Brazylii. Zostawiła pracę i wyjechała. Samba tańczona jest wszędzie, w klubach i na ulicy. Nie tylko z okazji karnawału. Jest spontaniczna, często grupowa i prowadzona przez jedną osobę, przez lidera.
Zaczynam od zera
Postanowiła otworzyć szkołę. Nie taką, w której będzie uczyć wszystkiego - i walca, i rock and rolla. Prawdziwą szkołę samby z całą jej filozofią, wiedzą o kraju pochodzenia, o ludziach.
- Zaczynam od zera - wyjaśnia. - Wiem, że kieruję się emocjami, ale jestem tak zdeterminowana, że to się musi udać -mówi stanowczo. - W tej chwili mam upatrzone miejsce na siedzibę. Bo nie chcę, żeby to była tylko sala taneczna - tę mogłabym wynająć w jakiejś szkole lub domu kultury. Planuję założenie ośrodka, w którym odbywałyby się lekcje, a także wszystkie imprezy związane z kulturą afro-brazylijską. W Lublinie jest centrum języka portugalskiego, jest honorowy konsulat brazylijski i jest współpraca. Dlatego mam nadzieję, że tu znajdę wsparcie.
Uczy się Unii
- Mimo wsparcia mojej siostry i całej rodziny, na pewno będę potrzebowała pomocy finansowej - mówi. - Musiałam się nauczyć, skąd ją mogę otrzymać, w jakiej wysokości i jak uzasadnić swój wniosek. Jestem na etapie pisania biznes planu. Staram się o grant, który na pewno się przyda na rozpoczęcie biznesu.
- Nie zakładam niepowodzenia - stwierdza. - Jak tylko dostanę odpowiedź w sprawie grantu, od razu ruszam ze szkołą. A jeśli nie? Też ją otworzę.
Byłaby to pierwsza w Lublinie szkoła samby z prawdziwego zdarzenia. Czy chwyci?
- A dlaczego nie? Ja też jestem z Lublina - dziwi się. - I też mam chęć zrobić coś nowego, czegoś się nauczyć i coś stworzyć. Jestem stąd, z tego miasta, i widzę, że są tu ludzie którzy też się duszą. Ale są jednocześnie kreatywni i otwarci. Bardzo na nich liczę - dodaje.