Czekaliśmy blisko 10 miesięcy...!

Poprzedni tydzień był niezwykle udany dla posiadaczy akcji i to nie tylko ze względu na fakt, że indeksy były najwyżej od blisko 10 miesięcy. Bardziej wymowne jest to, że rynek, który przez prawie dwa lata spadał ma również siłę by się podnieść. Na pewno spora grupa sceptyków powie, że ostatnie wzrosty miały charakter czysto spekulacyjny. Ja jestem innego zdania, ale jeśli hipotetycznie przyjąć ten punkt widzenia to czy jest ważne jaki charakter ?! Ważne, że inwestując swoje pieniądze w akcje spółek notowanych na warszawskiej giełdzie możemy znowu zarabiać. W tym miejscu pozwolę sobie wskazać Państwu pewną zależność. Przez ostatnie pięć lat, do końca pierwszego kwartału 2009 roku, 10cio letnie obligacje skarbowe w USA przynosiły średnio zwrot na poziomie 6,2% rocznie, podczas gdy indeks giełdowy spadał o średnio 4,8%. Wyniki dla giełd na całym świecie są podobne. Znaczy to, że lepiej było być kredytodawcą niż właścicielem :) To nie jest sposób funkcjonowania kapitalistycznego świata ! Taka sytuacja zdarzyła się do tej pory dwukrotnie : w 1932 i 1949 roku. W obu przypadkach kolejne pięć lat przyniosło gwałtowną hossę na giełdzie. Teraz widząc rozmiary rządowych programów pomocowych możemy oczekiwać wzrostu inflacji co negatywnie wpłynie na ceny obligacji rządowych. Czyli czekamy na hossę :) I pamiętajmy - kupujemy tanio i sprzedajemy drogo :)! Tym optymistycznym akcentem, pozdrawiając wszystkich niezrażonych bessą inwestorów giełdowych, kończę :)!

R. Wolanin