W meczu drugiej kolejki rundy rewanżowej Bogdanka LUK Lublin gościć będzie w Gdańsku. W niedzielę o godzinie 14.45 zagra z miejscowym Treflem.
Lublinianie pojadą nad morze podbudowani awansem do ćwierćfinału Challenge Cup. We wtorek w meczu rewanżowym 1/8 finału pokonali we Francji Tourcoing Lille Metropole 3:1. W pierwszym spotkaniu w Lublinie również zwyciężyli 3:1. To historyczny sukces podopiecznych Massimo Bottiego.
– Najważniejszy jest awans, z takim celem przyjechaliśmy do Lille. Mecz był nerwowy, od drugiego seta spotkanie zaczęło nam się wymykać spod kontroli. W trzecim secie świetna seria Wilfredo Leona pozwoliła nam jednak wrócić do gry. Zależało nam na zwycięstwie i mimo ciężkiego meczu awansowaliśmy, z czego bardzo się cieszymy – ocenia Marcin Komenda.
W weekend Bogdanka LUK musi się znowu skupić na walce o punkty w PlusLidze. Ich najbliższy przeciwnik też nie miał ostatnio powodów do narzekań. W poniedziałek ekipa z Gdańska zainkasowała komplet punktów pokonując przed własną publicznością Cuprum Stilon Gorzów Wielkopolski 3:0 (25:23, 33:31, 27:25).
Na 16 rozegranych spotkań Trefl wygrał sześć. Oprócz zwycięstwa nad gorzowianami pokonał także Ślepsk Malow Suwałki i GKS Katowice, po 3:1. W pięciu setach ograł Nowak-Mosty MKS Będzin, Aluron CMC Warta Zawiercie i Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Dodatkowe pięć punktów drużyna Mariusza Sordyla zdobyła w przegranych spotkaniach po 2:3 z zespołem z Gorzowa, PGE GiEK Skrą Bełchatów, Barkom Każany Lwów, Asseco Resovią Rzeszów oraz ekipą z Lublina. Na koncie gdańszczan znajduje się 20 punktów. Drużyna zajmuje 11. miejsce w tabeli.
W starciu z Cuprum Stilonem najlepiej punktującym był Piotr Orczyk, który zdobył 17 punktów. Drugi w klasyfikacji był Jakub Czerwiński (16 pkt), a na trzecim miejscu uplasowali się Paweł Pietraszko i Moustapha M'Baye. Obaj zdobyli po dziewięć „oczek”.
W Gdańsku zapowiada się ciekawe spotkanie. Już pierwszy mecz w hali Globus w Lublinie pokazał, że grali godnie siebie rywale, a kibice obejrzeli pięć setów. W partii otwarcia, co było zaskoczeniem, zwyciężyli siatkarze Trefla`25:23. W dwóch kolejnych odsłonach górą byli Marcin Komenda i spółka: 25:23, 25:19.
Czwarty set padł łupem rywali (25:23), a tie-break lublinian (15:10). Przed rewanżem kibice obu drużyn mogą być pewni jednego: na brak emocji w niedzielnym spotkaniu na pewno nikt nie będzie musiał narzekać. Mimo że obie ekipy dzieli w tabeli siedem miejsc, będzie co oglądać.