80. urodziny świętował w sobotę podczas 13. Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym Janusz Gajos. Patrząc na aktora i słuchając w jaki sposób opowiada o filmie i teatrze oraz kolejnych zawodowych planach trudno jednak w ten okrągły jubileusz uwierzyć. O wiele bardziej pasuje tu 4x20 – dokładnie tak, jak w tytule jego benefisu.
- Sam nie mogę uwierzyć, jak ten czas płynie – żartował na początku sobotniego spotkania Janusz Gajos. – Aktorstwo spadło na mnie jak niespodziewany deszcz. Miałem zupełnie inne plany, myślałem o architekturze – przyznał aktor i wspominał jak po raz pierwszy zobaczył teatr „od środka”.
– To było coś wielkiego, szamańskiego, zorientowałem się, że prawie czuję zapach tego teatru. Nie mogłem przejść wobec tego obojętnie. Pamiętam to do tej pory – opowiadał Gajos. – Granie początkowo wywołało u mnie zdziwienie, że ludzie słuchają tego, co mówię, a potem zaczęło „smakować”, uderzyło też w próżność.
Aktor opowiadał o początkach swojej kariery z czasów „Czterech Pancernych i Psa”, kiedy na wiele lat stał się dla widzów Jankiem Kosem, a potem „facetem w berecie” czyli Tureckim z kabaretu Olgi Lipińskiej. – Czekałem na inne role, chciałem w końcu zejść z tego czołgu. Dziwiło mnie, że nikt nie widzi jaki skarb ma przed sobą – wspominał z uśmiechem aktor i opowiedział o swojej późniejszej współpracy m.in. z Kazimierzem Kutzem i Januszem Morgensternem oraz słynnych rolach w „Samobójcy”, „Śmierć, jak kromka chleba”, „Żółtym szaliku”, a także ostatnich kreacjach w „Klerze” i „Kamerdynerze”.
– Przenoszenie się w inne światy – to jest najciekawsze w tym zawodzie. Im trudniej, tym lepiej. Interesowało mnie zawsze przechodzenie z ciała w ciało, z duszy w duszę – tłumaczył Gajos i przyznał, że w jego życiu zawodowym cały czas coś się dzieje.
Na jesieni do kin ma trafić najnowszy kontrowersyjny film Jacka Bromskiego „Solid Gold” inspirowany aferą Amber Gold, w którym Gajos gra jedną z głównych ról.
Gala zamknięcia 3. Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi odbyła się wczoraj. Na zakończenie widzowie zobaczyli film „Sługi wojny” Mariusza Gawrysia.