W czasie andrzejkowego wieczoru młodzież z Zespołu Szkół Budowlanych w Chełmie zebrała 200 zł, górę żywności, ubranek i zabawek.
Uczniowie o sytuacji, w jakiej znalazła się pani Ania, przeczytali w naszej gazecie. Byli poruszeni i postanowili coś zrobić. Każdy przyniósł co mógł. Dorota Adamczyk, nauczycielka biologii, do której zgłosili się uczniowie z propozycją wspólnej akcji, była wręcz wzruszona, kiedy jeden z uczniów, też zresztą z biednej rodziny, odsypał z domowych zapasów do woreczków trochę kaszy, cukru i makaronu.
W "Budowlance” była też loteria i jak na andrzejki przystało, różnego rodzaju wróżby w wykonaniu urodziwych Cyganeczek. Aby poznać swoją przyszłość też trzeba było dać choćby grosik, oczywiście przeznaczony dla Amelki.
(bar)