Pobiec mógł każdy. Nie potrzebne były żadne zapisy, opłaty, ani specjalne stroje. Wystarczyły chęci i dobra kondycja.
W biegu wzięli udział nie tylko mieszkańcy miasta. - Zgłosili się także zawodnicy z Lublina, Chełma i Hrubieszowa - wylicza Danuta Wójcik, jedna z organizatorek.
Zawodnicy biegali rekreacyjnie, ale udało się wyłonić niekwestionowanego zwycięzcę. - Całą trasę przebiegłem w 17 minut. Nie myślałem, że tak dobrze mi pójdzie - cieszy się Marek Podlipny. - O imprezie przeczytałem w internecie. Pochodzę z Rejowca, ale mieszkam aż w Łęcznej. Przyjechałem specjalnie na ten bieg.
12-letnia Paulina Bereza do wyścigu stanęła razem z koleżankami z klasy. - Trenujemy biegi, mamy dobre wyniki. Chciałyśmy sprawdzić, w jakiej jesteśmy formie. Okazało się, że poszło nam całkiem nieźle - cieszy się Paulina. - A ja chciałabym trochę schudnąć - mówi z uśmiechem Monika Denysiuk. - Pomyślałam, że jak dziś wystartuję, to zmobilizuje się i zacznę biegać na poważnie.
Większość uczestników biegu chciało po prostu aktywnie spędzić dzień. - Odkryłyśmy, że bieganie to świetna zabawa i dobry sposób na odreagowanie codziennych stresów - przyznają zgodnie Wiesława Sroczyńska i Małgorzata Kurzepa.
Organizatorom bardzo zależało, żeby do udziału w biegu namówić również jak najwięcej rodzin. - Wystartowało ich pięć. Jak na pierwszy raz, to całkiem sporo - cieszy się Stanisław Kiejda, radny z Rejowca Fabrycznego. Ze swoimi dziećmi pobiegł m.in. Romuald Jędrzejewski. - Weronika ma trzy latka, a Piotrek siedem. Bardzo chcieli wystartować. Pokonali całą trasę - nie kryje dumy tata. On sam porzucił bieganie trzy lata temu. - Miałem zbyt dużo obowiązków - mówi. - Ale to wspólne bieganie było tak sympatyczne, że chyba znowu zacznę trenować.
Dobra kondycja i humory dopisały wszystkim uczestnikom biegu. Ponad 2 kilometrową trasę pokonali zaledwie w kilkanaście minut.