Ograniczenia wprowadzone w związku z walką z koronawirusem pokrzyżowały plany Departamentu Komunalnego, który zabrał się za realizację projektu łąk kwietnych złożonego do budżetu obywatelskiego przez Stowarzyszenie Nasz Chełm.
– Pod koniec marca zaplanowano szkolenie dla wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, jednostek oświatowych, kulturalnych i sportowych, w trakcie którego miały zostać przekazane informacje dotyczące korzyści dla środowiska przyrodniczego, względów ekonomicznych i walorów estetycznych łąk kwietnych. Szkolenie miało mieć charakter zarówno teoretyczny, jak i praktyczny – mówi Damian Zieliński z Gabinetu Prezydenta Chełma.
– Jego druga część miała objąć przygotowanie terenu pod łąkę kwietną w Parku Polan. Zaplanowana była również inwentaryzacja przestrzeni, które nadawałyby się pod zaaranżowanie kolejnych łąk. Niestety, ze względu na epidemię koronawirusa działania zostały odwołane.
Praktyczniejsze i ładniejsze
Dlaczego warto w miasta wysiewać łąki kwietne, a nie dbać o kolejne trawniki? Bo są praktyczniejsze. – Łąki kwietne wystarczy kosić dwa–trzy razy w roku, żeby uzyskać jak najefektowniejszy wygląd. Nie tylko poprawiają estetykę miasta, ale także wzbogacają miejski ekosystem, oczyszczają powietrze i glebę z zanieczyszczeń, kumulują wilgoć, dają schronienie pszczołom i innym zapylaczom. Istotnym walorem łąk w mieście jest też brak potrzeby nawadniania i regularnego koszenia, co przekłada się na oszczędności finansowe i korzyści ekologiczne – podkreślali wnioskodawcy.
Są też ładniejsze. – Mieszkańcy Chełma będą mogli się cieszyć zapachem i kolorami kwiatów – napisało we wniosku do budżetu obywatelskiego stowarzyszenie.
Potwierdzają to naukowe autorytety. – Korzyści z zakładania kwietnych łąk w miastach wielokrotnie przewyższają te płynące z utrzymywania trawników. Kwietne łąki doskonale łagodzą skutki suszy – głęboki i rozbudowany system korzeniowy, zwłaszcza wieloletnich gatunków łąkowych pozwala im przetrwać suszę. Ponadto kwietne łąki nie wymagają dodatkowego nawadniania i częstego koszenia – przekonuje dr hab. Mariusz Kulik, profesor z Katedry Łąkarstwa i Kształtowania Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
– Kwietne łąki stają się siedliskiem wielu barwnie kwitnących rodzimych gatunków roślin, dostarczając pokarm i schronienie różnym gatunkom drobnych zwierząt, w tym małych ssaków, ptaków, a przede wszystkim pożytecznym owadom, jak pszczoły, trzmiele i motyle.
Pierwszy wysiew
Na tym jednak nie koniec. Bo lista plusów jest znacznie dłuższa. – Kwietne łąki zwiększają walory estetyczne i krajobrazowe miast, dostarczają pozytywnych wrażeń estetycznych dzięki bogactwu kolorów, zapachów i dźwięków, mają działanie terapeutyczne, oczyszczają powietrze pochłaniając pyły i substancje szkodliwe znacznie skuteczniej od trawników – wylicza profesor Kulik. – Zastępując trawnik kwietną łąką zaoszczędzimy czas, pieniądze, a także wodę, która jest potrzebna do nawadniania trawników, aby zachować ich intensywną zieleń w okresie lata.
W Chełmie pierwszy wysiew kwietnej łąki zaplanowano wstępnie w parku międzyosiedlowym, pomiędzy ul. Połaniecką a Grota Roweckiego, który, o czym mało kto jeszcze pamięta nosi nazwę Parku Polan. Docelowo łąki kwietne mają zastępować trawniki na pasie zieleni pomiędzy jezdniami na ul. Armii Krajowej i alei Żołnierzy I AWP, w parku miejskim vis a vis Kameny, parku przy cerkwi św. Jana Teologa. Ale to, póki co odległa przyszłość.
– Temat szeroko zakrojonych działań związanych z zagospodarowaniem przestrzeni miejskiej w formie łąk kwietnych zostanie wznowiony, jak tylko będzie to możliwe – podkreśla Zieliński.