Marcin B, który 8 sierpnia dopuścił się na ul. Zawadówka brutalnego rozboju, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Wnioskowała o to prokuratura, a sąd się do tego wniosku przychylił.
Ofiarą Marcina B. był wracający w nocy do domu 23-latek. Mężczyzna został zaczepiony przez nieznaną mu parę. Początkowo rozmawiali idąc w tym samym kierunku. W pewnym momencie partner kobiety chciał zadzwonić z jego telefonu. Kiedy spotkał się z odmową sięgnął po nóż grożąc jego użyciem. W ten sposób postawił na swoim i szybko oddalił się z towarzyszką i telefonem. Już za dnia bliscy poszkodowanego zaalarmowali policję.
– Policjantom wystarczyła godzina, aby ustalić i zatrzymać sprawcę rozboju i jego towarzyszkę – mówi Ewa Czyż, rzecznik chełmskiej policji. – Odzyskali też skradziony telefon. W chwili zatrzymania Marcin B. był nietrzeźwy.