W jednym z ośrodków wypoczynkowych w Okunince pracownicy Urzędu Gminy Włodawa wykryli prowadzące wprost do jeziora Białego nielegalne odprowadzenie wody zbieranej z utwardzonego placu. Z badań wynika, że akwen jest coraz bardziej zanieczyszczony.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Przyłapanie „brudasa” na gorącym uczynku zbiegło się z informacją o wynikach badań jeziora Białego prowadzonych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie. Wynika z nich, że woda tego akwenu wkrótce może stracić pierwszą klasę czystości. Jezioro staje się coraz bardziej zanieczyszczone przede wszystkim z powodu intensywnego użytkowania rekreacyjnego.
Jednym ze wskaźników postępującej degradacji jeziora jest wyraźnie zauważalny spadek przezroczystości wody, widoczny szczególnie latem. Średnia widzialność w sierpniu w latach 2004-2009 wynosiła 4,2 m. Natomiast w latach 2010-2015 było to już tylko 2,5 m. W 2013 r. przezroczystość spadała do zaledwie 1 metra. Wyniki badań wykazały też m.in. zmniejszanie zasięgu zasiedlenia roślin naczyniowych. Prawie całkowicie zanikły tzw. łąki ramienicowe.
Znikają podwodne łąki
– Wyniki badań są zbieżne z tym, co relacjonowali mi nurkowie – mówi Tadeusz Sawicki, wójt gminy Włodawa. – Na przykład w miejscu, skąd startują motorówki wyposażone w potężne silniki po podwodnych łąkach nie ma już śladu.
Inspektorzy lubelskiego WIOŚ wskazują, że jezioro dzięki dużej głębokości i objętości zgromadzonej wody, niedużej powierzchni zlewni całkowitej oraz przewadze lasów charakteryzuje się wysoką odpornością na degradację. Jednak niszczą je intensywne zagospodarowanie terenu oraz rekreacyjne użytkowanie jeziora.
– W czasie sezonu turystycznego brzegi jeziora zajmowane są przez turystów, co prowadzi do niszczenia i wydeptywania zanurzonej roślinności wodnej – czytamy w raporcie. – Użytkowanie motorówek o dużej mocy silników powoduje silną tzw. resuspensję osadów, czyli przemieszczanie się nierozpuszczalnych cząstek do toni wodnej na skutek falowania. Tego typu oddziaływania wywołują także rekreacyjne loty z plecakami odrzutowymi. Duża siła strumienia wody skierowana prostopadle do dna powoduje gwałtowne wzburzenie osadów na znacznym obszarze. Ogromny wpływ na stan jeziora ma też dewastacyjne przekształcenie pobrzeża i samych brzegów. Chodzi m.in. o przekształcenie brzegu misy jeziornej poprzez tworzenie sztucznych betonowych umocnień, wycinanie drzew stanowiących naturalny bufor w pasie brzegowym, budowanie chodników i utwardzanie powierzchni gruntu w pasie buforowym 100 metrów od jeziora.
Wstrzymują inwestycje, zakażą motorówek
– Po lekturze raportu na pewno odstąpię od planu przedłużenia chodnika wzdłuż linii brzegowej jeziora – zapewnia Tadeusz Sawicki. – A jeśli chodzi o wycinkę drzew, to będzie ona dotyczyła tylko tych, które zagrażają bezpieczeństwu przechodniów.
Problem związany z degradacją jeziora Białego był już rozpatrywany podczas posiedzenia zwołanej przez starostę Komisji Bezpieczeństwa. Chociaż żadne decyzje jeszcze nie zapadły, to wójt Włodawy miał usłyszeć, że w przyszłej uchwale regulującej korzystanie z wód tego akwenu zarząd powiatu nie udzieli upoważnienia na komercyjną i rekreacyjną eksploatację motorówek i skuterów wodnych.
Zdaniem Tadeusza Sawickiego sposobem na poprawę stanu jeziora może być obniżenie progu piętrzącego wodę. Wiąże się to z przeprowadzeniem odpowiednich procedur.
– Okazuje się, że przy niższych stanach wody w jeziorze Białym intensywniej „pracują” źródełka znajdujące się na jego dnie – tłumaczy wójt. – Zyskiem byłoby też powiększenie piaszczystych plaż.