Podczas ostatnich dożynek powiatowych Sławomir Świerzyński, lider zespołu Bayer Full, wywołał na scenę Bożenę Deniszczuk, żonę starosty chełmskiego i kandydatkę do Sejmu z listy PSL. Zdaniem niektórych uczestników rolniczego święta było to ukartowane i wplecione w kampanię wyborczą kandydatki.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Nic podobnego, Świerzyński mnie zaskoczył. Kompletnie nie byłam na to przygotowana – zapewnia Bożena Deniszczuk. – Znamy się od wielu lat i myślę, że ze strony partyjnego kolegi, który również kandyduje do Sejmu, był to koleżeński gest solidarności. Tym bardziej, że ze sobą nie konkurujemy, bo startujemy w różnych okręgach.
To, że Deniszczuk podczas koncertu popularnego Bayer Full pojawiła się na scenie, nie spodobało się też staroście Piotrowi Deniszczukowi.
– Mąż się trochę obraził – przyznaje pani Bożena. – Byłe ciche dni, ale w końcu polityczny kryzys w rodzinie został zażegnany i wszystko wróciło do normy. Jakoś musiałam Piotra udobruchać, bo by na mnie nie zagłosował. A przecież w wyborach liczy się każdy głos – podkreśla.
W rozmowie z dziennikarzem "Super Tygodnia Chełmskiego" na temat incydentu na dożynkach starosta Deniszczuk wykazał się rzadkim u polityków poczuciem humoru. Zapowiedział karę dla żony.
– Będą dwa dni oddzielnego spania i bez seksu. Kara będzie prawdziwa, bo żona robi coś wbrew mężowi – miał powiedzieć starosta.