Skasowali już taksówkarzy, teraz na kolejnych biedakach chcą łatać budżet - oburzają się rzemieślnicy. 1 maja wchodzi w życie rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie instalowania kas fiskalnych.
Mimo to w Galerii Fryzur, jeżeli nie nastąpią żadne istotne zmiany, kasa fiskalna pojawi się już 1 maja. - Takie są wymogi Unii Europejskiej, więc jak trzeba, to trzeba. Wilińska dodaje, że w związku z obowiązkiem rejestrowania swoich dochodów będzie musiała najprawdopodobniej zatrudnić nową osobę do obsługi kasy fiskalnej.
Beata Białasz-Duduś, właścicielka salonu fryzjerskiego Bea mówi, że złote czasy dla fryzjerów już się skończyły. W tych zawodach zarabia się bez porównania mniej niż np. wśród lekarzy i prawników. Tam trzeba szukać pieniędzy. Jej zdaniem kasy fiskalne mogą odnieść odwrotny skutek, niż zakłada Rząd. - Na pewno nie zlikwidują szarej strefy, a mogą doprowadzić do jej powiększenia.
Pani Jola już od dawna świadczy usługi fryzjerskie w domach swoich klientek. Kobiety przekazują sobie jej telefon poczta pantoflową. - Na brak pracy nie narzekam - mówi. - Nie winduję cen, bo nie muszę płacić za wynajem lokalu, światło, wodę. Myślę, że po 1 czerwa takich osób jak ja może być więcej.
Od kilku lat kasę fiskalną w swoim zakładzie kosmetycznym ma Jagoda Anusiewicz. - To dla mnie nie nowość - mówi. - Kasę zainstalowałam w momencie, gdy rozszerzyłam zakres świadczonych usług. Czy jestem zadowolona? Nie mam na to wpływu. Tak samo, jak ci, którzy dopiero teraz będą musieli z nich korzystać.