Uczestnicy protestu w sprawie prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej "Polski Cukier przypłacili udział w blokadzie skrzyżowania mandatem i ośmioma postępowaniami sądowymi. Teraz złożyli oficjalną skargę na policjantów
W skardze czytamy, że funkcjonariusze "w nieuzasadniony sposób uznali działania protestujących za powodujące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co pociągnęło za sobą próby wymierzenia uczestnikom legalnego protestu kar w postaci mandatów za niepopełnione wykroczenia”. Musiej chce uchylenia kar i napomnienia policjantów, że działali "z istotnym naruszeniem obowiązujących w RP wolności konstytucyjnych i praw obywatelskich, ze szczególnym uwzględnieniem prawa do zgromadzeń i akcji protestacyjnych”.
W uzasadnieniu skargi Musiej podkreślił, że akcja protestacyjna w Krasnymstawie już 8 września została zgłoszona w tamtejszym Urzędzie Miasta. Jego zdaniem polegała na wywieszeniu transparentów poza drogą, przekazywaniu materiałów informacyjnych pieszym, przemieszczaniu się po przejściu dla pieszych przy ul. Sokołowskiego w kilkuminutowych odstępach oraz na przejazdach ciągników. Wszystko to miało się dziać w zgodzie z przepisami ruchu drogowego.
- Uczestnicy protestu byli wielokrotnie informowani, że popełniają wykroczenia w ruchu drogowym - mówi Marzena Skiba, rzecznik krasnostawskiej policji. - W końcu zostali ukarani za tamowanie ruchu, rozdawanie ulotek przejeżdżającym kierowcom, przekraczanie pojazdami linii ciągłych, czy brak dokumentów. Wobec jednego z protestujących toczy się postępowanie w związku z naruszeniem przepisów o zgromadzeniach. Na protest stawił się z kosą, traktowaną jako niebezpieczne narzędzie.
Zdaniem Skiby ubezpieczający protest policjanci zachowali się odpowiednio i w zgodzie z przepisami.
W Komendzie Wojewódzkiej Policji skarga jeszcze nie została rozpatrzona. - Zostanie to zrobione w ustawowym terminie - mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego. - Z naszej wiedzy jednak wynika, że protestujący zostali ukarani za wykroczenia w ruchu drogowym, a nie udział w akcji. Wolność do wyrażania swoich poglądów nie upoważnia do łamania prawa i ograniczania innym swobody komunikacji.