Dobra wiadomość dla mieszkańców miasta. Coraz bardziej realny staje się pomysł urządzenia w Kumowej Dolinie tras dla narciarzy,
Zygmunt Lisowski, szef Biura Inwestycji Miejskich, ma już na swoim biurku rozrysowaną przez zakopiańskich fachowców koncepcję urządzenia ośrodka sportów zimowych. Projektanci proponują tam dwie trasy zjazdowe, orczykowy wyciąg i stok dla saneczkarzy.
Przedsięwzięcie to ma już swoją wieloletnią historię. W swoim czasie zakupiono nawet wyciąg narciarski, ale nigdy go nie zainstalowano. Okazało się, że kiedy pracownicy MOSiR zaczęli czyścić stok z drzewek, przybiegł leśniczy i wszystkich przepędził. Wyszło na to, że źle odczytali mapy i weszli leśnikom w szkodę.
- Aby wybudować ośrodek zgodnie z gotową już koncepcją, musimy porozumieć się nie tylko z leśnikami, ale i gminą Chełm - mówi Lisowski. - Samego miejskiego gruntu nie wystarczy.
Lisowski podkreśla, że sporządzenie koncepcji to dopiero pierwszy krok na drodze do gotowego ośrodka. Projektanci mają mu jeszcze dostarczyć wycenę kosztów przedsięwzięcia. Dopiero wówczas okaże się, czy miasto stać na urządzenie zimowego centrum, a jeśli tak, to kiedy. Tymczasem na wydatki związane z budową ośrodka w tegorocznym budżecie zapisano zaledwie około 5 tys. zł. Przeznaczono je na kolejne opracowanie, tym razem programu funkcjonalnego i użytkowego.
Planowany ośrodek to nie tylko trasy zjazdowe, tor saneczkowy i wyciąg narciarski. Potrzebne będzie także oświetlenie terenu, parking, zaplecze sanitarne i gastronomiczne oraz potężne zbiorniki z wodą do produkcji śniegu. Mało tego, autorzy koncepcji zasugerowali także zainstalowanie na stoku rynny zjazdowej zimą dla saneczkarzy, a w pozostałych porach roku dla amatorów zjazdów na wózkach.
O tym, że w Chełmie jest potrzebny ośrodek sportów zimowych może świadczyć chociażby liczba samochodów na chełmskich numerach, parkowanych w czasie weekendów w Bobliwie.
- Czasami tam jeździmy, aby utrzymać narciarską formę - mówią Mirosława i Karol Dromlewscy. - Jeśli czas nam pozwala wybieramy Bieszczady, a od święta Krynicę bądź Zakopane. Kochamy narciarstwo i wierzymy, ze przyjdzie czas, kiedy będziemy mogli uprawiać je również w Chełmie.