Mężczyzna podejrzany o podpalenie obory w której składowane były bele słomy, najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 listopada. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze magazynu, którym składowana była zbelowana słoma. W wyniku zdarzenia doszczętnie spłonął budynek i znajdujące się w nim mienie. Straty oszacowano na łączną kwotę 230 tysięcy złotych. W akcji gaśniczej udział brało łącznie 6 zastępów OSP i PSP. Akcja gaśnicza trwała ponad 7 godzin. Po całkowitym ugaszeniu ognia do pracy przystąpili policjanci ustalający przyczynę wybuchu pożaru.
Już pierwsze działania śledczych potwierdziły, że pożar wybuchł w wyniku podpalenia. W dalszej części śledztwa ustalono, że sprawcą może być 34-letni mieszkaniec gminy Wojsławice.
Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Swój czyn tłumaczył tym, że był pod wpływem alkoholu. Został mu postawiony zarzut podpalenia.
– W miniony weekend Sąd Rejonowy w Krasnymstawie przychylił się do wniosku Policji i prokuratury stosując wobec 34-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy – informuje komisarz Ewa Czyż z chełmskiej policji.
Za popełniony czyn grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.