W styczniu Straż Miejska wystawiła około 90 mandatów, najwięcej na pl. Łuczkowskiego. Niedawno prezydent Jakub Banaszek zapowiedział niemal całkowite wyłączenie placu z ruchu samochodowego.
Stawką jest bezpieczeństwo i komfort spacerowiczów oraz ochrona znajdującego się pod placem kredowego labiryntu.
– Swobodne wjazdy i nocne eskapady na placu nie będą już możliwe – mówił już w grudniu prezydent. – Jeżeli chodzi natomiast o tamtejszych mieszkańców, kupców i restauratorów, to będziemy wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom. Na pewno wybierzemy jak najlepsze rozwiązanie, aby zasada, zgodnie z którą plac jest przeznaczony dla pieszych, była bezwzględnie przestrzegana.
Pl. Łuczkowskiego wraz z przylegającymi uliczkami już dawno został zakwalifikowany i czytelnie oznakowany jako strefa zamieszkania. Oznacza to, że można na niego wjechać mając na to upoważnienie w postaci przepustki, parkować jedynie w miejscach do tego wyznaczonych, a poruszać się pojazdem z prędkością nie wyższą niż 20 km/h.
Ponadto w strefie zamieszkania właśnie piesi mają absolutne pierwszeństwo przed samochodami i mogą się poruszać całą szerokością drogi. Zgodnie z przepisami nawet dzieci mogą przebywać w niej bez opieki osoby starszej.
Tyle teoria, w praktyce z czasem plac zaczął stawać się dużym miejscem parkingowym. Wjeżdżał tam kto i kiedy chciał. Tym bardziej, że Straży Miejskiej, obarczonej wieloma innymi zadaniami, nie było stać na to, aby pełnić na placu stałe dyżury. Komendant Zbigniew Grochmal przyznał, że kontrole miały charakter doraźny, ale obecnie jest ich więcej.
– Przede wszystkim o zaprowadzenie porządku na placu proszą nas sami mieszkańcy – mówi komendant Grochmal. – Teraz czekamy na zapowiedziane przez prezydenta zmiany w organizacji ruchu oraz ewentualne wprowadzenie stref płatnego parkowania. Te działania na pewno przełożą się także na ruch samochodowy w obrębie pl. Łuczkowskiego.
Grochmal przypomina, że w przeciwieństwie do policji kompetencje Straży Miejskiej ograniczają się jedynie do sprawdzenia, czy kierowca ma przyznaną mu przepustkę umożliwiającą wjazd do strefy zamieszkania. Strażnicy nie mogą natomiast kontrolować prędkości, stanu technicznego pojazdu, czy trzeźwości kierowcy. Tymczasem widok policyjnego radiowozu na placu na pewno wywarłby na kierowcach skłonnych do łamania przepisów odpowiednie wrażenie.