Nie będzie pobłażania dla kierowców parkujących w miejscach niedozwolonych - zapowiada Tadeusz Ordyniec, komendant Straży Miejskiej w Chełmie.
Najwięcej przypadków łamania przepisów zanotowano na ul. Popiełuszki. - Tu samochody parkowane są wzdłuż muru lub na miejscach zarezerwowanych dla niepełnosprawnych. Niektórzy zatrzymują swoje auta nawet na trawnikach - mówi Krzysztof Szponar, kierownik referatu komendy Straży Miejskiej w Chełmie.
Za takie zachowanie kierowcy otrzymują mandat w wysokości 100 zł. - Ci, którzy notorycznie lekceważą przepisy, mogą zapłacić nawet 200 zł - mówią strażnicy. - Przez ostatnie dwa miesiące w ten sposób ukaraliśmy ponad 70 osób.
Strażnicy miejscy pod lupę wzięli nie tylko centrum miasta, ale również ulice do niego przylegające m.in. Pocztową, Lutosławskiego, Kurpińskiego i Połaniecką. Tam również wielu kierowców parkuje tak jak chce. - Skargi na nich docierają do nas od samych mieszkańców - dodaje Szponar. - Dlatego często nasze patrole są tam obecne. Początkowo tylko pouczaliśmy kierowców. Teraz już nie jesteśmy tak pobłażliwi. Każdy, kto parkuje w miejscu niedozwolonym, musi się liczyć z konsekwencjami.
(tom)