57-letni kierowca passata zderzył się z vw crafterem i odjechał z miejsca kolizji. Po chwili auto wróciło w to same miejsce i wjechało do rowu. Tym razem za kierownicą siedział 26-latek. Mężczyźni byli pijani.
- Jak relacjonował poszkodowany 28-latek, passatem jechali dwaj mężczyźni w różnym wieku. Za kierownicą siedział starszy z nich, natomiast młodszy był pasażerem. Sprawcy chcieli dogadać się z poszkodowanym. Gdy dowiedzieli się, że sprawa jest już zgłoszona policjantom, odjechali – wyjaśnia mł. asp. Ewa Czyż z policji w Chełmie.
Kiedy funkcjonariusze załatwiali formalności w tej sprawie, zauważyli nadjeżdżającego passata. Auto nagle zjechało z drogi i zatrzymało się w rowie.
W samochodzie byli ci sami dwaj mężczyźni. Tym razem za kierownicą siedział młodszy z nich. 57-latek miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie. Z kolei 26-latek ponad 1,7 promila. Żaden z nich nie miał prawa jazdy. - Jak powiedzieli, starszemu nie było potrzebne, a młodszy dopiero uczy się jeździć – dodaje mł. asp. Ewa Czyż.
Teraz obydwaj odpowiedzą za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz bez posiadanych uprawnień, starszy z nich odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej.