

Kazimierz Kapyś, pseudonim "Jabłoń, był szczerze wzruszony, kiedy wczoraj na podwórku swojego domu w Siedliszczu nad Bugiem zastał wyprężonych jak struny umundurowanych żołnierzy i partyzantów. Dowodzący nimi Krzysztof Krzywiński z zachowaniem ceremoniału wojskowego wręczył mu przyznany przez Zarząd Główny Światowego Związku Żołnierzy AK Krzyż Obrońców Wołynia.

Ppor. Kapyś był żołnierzem 1 Batalionu 50 pp Zgrupowania "Zagroda” 27 Wołyńskiej Dywizji AK. Został ciężko ranny, kiedy jego formacja wymykała się w lasach szackich z niemieckiego okrążenia. Wraz z jeszcze jednym partyzantem spędzili na bagnie około miesiąca, zanim radzieccy partyzanci nie zabrali ich do szpitala. W tym czasie najbliżsi zdążyli zamówić za niego mszę świętą, uznając że zginął w walce.
Krzyż Obrońców Wołynia
Tego samego dnia co ppor. Kapyś odznaczenie w takich samych okolicznościach otrzymał także mieszkający w Chełmie Józef Łukaszewski ps. "Czajka”. Ponadto pośmiertnie odznaczony został brat Józefa Henryk Łukaszewski. W tym przypadku krzyż odebrał syn.