Już po raz ósmy chełmianie będą mieli możliwość podziwiania bożonarodzeniowej szopki. Tradycyjnie stanie na pl. Łuczkowskiego, w okolicach studni.
- Wcześniej dokonaliśmy przeglądu jej elementów - mówi jeden z pracowników firmy Embud, która buduje chełmską szopkę. - Niektóre elementy trzeba będzie wymienić na nowe. A nie będzie to łatwe, bo każdy element musi ściśle do siebie pasować.
Dzisiaj Embud rozpoczyna stawianie całej konstrukcji. Kładzeniem strzechy zajmą się fachowcy spod Lubartowa. Na pokrycie dachu pójdzie około 8 ton słomy. Połowę słomy trzeba było dokupić. Ile będzie kosztowała cała chełmska szopka? - W ubiegłym roku na wszystko wydaliśmy około 40 tys. zł. W tym na pewno będzie mniej - mówi Henryk Dżaman, dyrektor w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej, które nadzoruje wznoszenie bożonarodzeniowej stajenki.
- W kosztach budowy partycypuje Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i Targowiska Miejskie. To ich prezent dla mieszkańców miasta.
Budowniczowie zapewniają, że wszystko będzie gotowe najpóźniej do 23 grudnia, tak by w wigilijną noc mogła pojawić się w stajence figurka Dzieciątka Jezus w otoczeniu Maryi i Józefa.
W tym roku, niestety, nie będzie żywych zwierząt, na które tak bardzo czekają dzieci. - Podjęliśmy taką decyzję, bo choć zwierzęta w szopce zawsze były otoczone opieką, to mimo wszystko było to dla nich uciążliwe i stresujące. Dlatego w tym roku z nich rezygnujemy - tłumaczy Elżbieta Bajkiewicz-Kaliszczuk, p.o. dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki UM Chełm. - W zamian zaproponujemy mieszkańcom inne atrakcje. Ale szczegółów jeszcze nie zdradzę.
- Cieszę się, że szopka na placu stała się swojego rodzaju tradycją - mówi Barbara Wiśniewska. - Moja wnuczka bardzo lubi ją w święta odwiedzać. Sama chętnie tu przychodzę, by posłuchać kolęd i pastorałek.
Oficjalne otwarcie szopki tradycyjnie zaplanowano w noc wigilijną, po pasterce. Będzie cieszyć oczy chełmian aż do 6 stycznia. Każdego dnia odbywać się przy niej będą koncerty lokalnych zespołów.