Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa osiągnęła biegłość pozyskiwaniu pieniędzy. Właśnie ostrzy sobie apetyt na 7,5 mln euro z przeznaczeniem na budowę lotniska. To, czy je otrzyma, rozstrzygnie się
na początku przyszłego roku.
- Lada dzień ogłosimy przetarg na opracowanie projektu technicznego naszego lotniska, a potrzebny nam teren już jest naszą własnością - mówi Zygmunt Gardziński, dyrektor gabinetu rektora PWSZ. - Wierzę zatem, że pieniądze otrzymamy i za dwa lata lotnisko będzie gotowe.
Gardziński jest przekonany, że w porównaniu z Niedźwiadą i Świdnikiem chełmski projekt ma największe szanse powodzenia. Przemawiają za tym nie tylko poziom zaawansowania prac przygotowawczych, ale również relatywnie niskie jego koszty. Zamknąć się one powinny sumą 10 mln euro.
Uczelnia już rozgląda się też za terenami pod jeszcze jedno lotnisko. Aby proces szkolenia przebiegał prawidłowo potrzebne
są co najmniej dwa takie obiekty. Wszystko po to, by piloci uczyli się lądować i startować w różnych warunkach.
Poczynaniom uczelni w sprawie lotniska od początku sekunduje Nadbużański Oddział Straży Granicznej. Jest on zainteresowany przeniesieniem z podlubelskiego Radawca swojego Oddziału Lotniczego właśnie do Depułtycz Królewskich. Strony właśnie przygotowują formalną umowę regulującą udział SG w budowie, a następnie eksploatacji lotniska.
Oprócz wniosku o pieniądze na budowę lotniska PWSZ przygotowuje także w ramach unijnego programu "Wędka” wniosek o pieniądze na wyposażenie laboratoriów Instytutu Nauk Technicznych. Między innymi planuje zakup nowoczesnych symulatorów lotów. Studenci kierunku lotniczego, zanim wzbiją się w powietrze, będą w nich doskonalili techniki pilotażu. Dobrą nowiną dla uczelni jest i to, że od początku przyszłego roku szkolenie pilotów będzie dofinansowywało Ministerstwo Transportu.