Janusz Strach z Okopów Nowych k. Dorohuska w lodowatej wodzie wytrzymuje sześć-siedem minut.
– Morsem jestem już od ponad siedmiu lat – mówi. – Pierwszy raz poza sezonem zanurzyłem się w wodzie we wrześniu. Później co roku dodawałem sobie kolejny miesiąc. Teraz praktycznie mogę się kąpać przez cały rok i to bez względu na temperaturę powietrza i wody.
Strach zapewnia, że od kiedy został morsem ani razu nie chorował, nie kasłał, nie miał kataru. Żałuje, że w jego środowisku nikt nie chce się do niego przyłączyć. Ma nadzieję, że do wspólnych kąpieli uda mu się namówić zawodników miejscowego klubu piłkarskiego „Granica”.