• Jaki jest Chełm w pana książce?
– Brzydki, brudny, niehigieniczny, bez kanalizacji. Taki jak Zamość w jednym z moich poprzednich kryminałów. Właśnie trwają przygotowania do rozbiórki stojącego w centrum miasta „Okrąglaka”, w którym mieściły się żydowskie jatki. Na obrzeżach trwa budowa nowego miasta, czyli kolejowego osiedla „Dyrekcja”. To największy plac budowy w ówczesnej Polsce. Skutkiem są tumany pyłu. Niemniej Chełm jest miastem charakternym i Zyga Maciejewski pasuje do jego klimatu.