Szkodziły jej ptaki i deszcz, które powoli niszczyły ściany unikatowej, najstarszej pomiędzy Wisłą a Bugiem budowli. Teraz to się zmieni, bo średniowieczne mury wieży w Stołpiu będzie chronił świeżo zainstalowany dach.
Trafiła na pocztówki, mapy i do atlasów. Jej charakterystyczny kształt od przynajmniej kilku wieków jest wizytówką regionu i żywym symbolem historii. Badana niemalże od wieku przez archeologów i historyków z całego świta, wieża nadal kryje zagadkę. Nie wiemy kto, po co, i co najważniejsze, kiedy ją zbudował. Jedna z teorii mówi o jej obronno-sakralnym charakterze.
Ale czas nie był dla wieży w Stołpiu (powstanie wieży datowane jest na okres pomiędzy XII/XIII wiekiem) łaskawy i zabytek zaczął szybko niszczeć. Zemścił się brak zabezpieczeń - jej szczyt był szeroko otwarty i narażony na warunki atmosferyczne. Starym murom szkodziło też gniazdujące wewnątrz ptactwo.
– Jak obliczyliśmy, tylko w ciągu jednego roku ptaki zostawiały wewnątrz blisko tonę odchodów – mówi Paweł Wira, kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. - To miało fatalne skutki na kondycję zabytku.
Dlatego w obawie przez zniszczeniem unikatowej wieży Wojewódzki Konserwator Zabytków w Lublinie zobowiązał gminę Chełm, która od 2010 roku opiekuje się zabytkiem, do jej zabezpieczenia.
Prace na zewnątrz budowli dobiegły już końca. Wieża ma już dach. – Zadaszenie ma charakter tymczasowy, jednak zostało wykonane bardzo solidnie - mówi Paweł Wira. – Dach pokryto gontem modrzewiowym łupanym; więźba została wykonana z drewna świerkowego które sprowadzono ze Szwecji, zaś obróbki dachowe powstały z blachy miedzianej – wylicza.
Okna zostały zabezpieczone stalową siatką, co ma uniemożliwić dostawanie się ptactwa do wnętrza wieży. Zarówno dach jak i kraty, zostały zamontowane tak, by nie uszkodzić i nie wpływać na zabytkową konstrukcję.
Koszt prac wyniósł 138,2 tys. zł., pokryty z budżetu gminy Chełm, a 13,8 tys. zł dołożył Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków.
Zmiany wyglądu wieży nie uszyły uwadze fotografików i regionalistów. – Stołpie całkowicie się zmieniło. Dotąd przypominało basztę starego zamczyska – komentuje fotografik Piotr Bakun – Teraz jakby nabrało elegancji – dodaje.
Jak zapewniają budowniczowie, drzewo modrzewiowe na dachy wieży szybko pociemnieje i uzupełni koloryt zabytku.