Przyjęły się szybko i zadomowiły od razu, pięknie kwitnąc, co widać i czuć już w parkach i przy ulicy – łąki, które nie zważając na koronawirusa, zasieli chełmscy komunalnicy zaledwie w marcu, mają się doskonale. – Przyznam, że nie liczyliśmy na aż tak szybkie efekty – mówi Tomasz Pomiankiewicz z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Kumunalnej. - Będzie ich więcej – zapewnia chełmian dyrektor MPGK, który już zlecił nowe zakupy nasion i wybór następnych rabat.
W taki rozwój wypadków nikt jeszcze przed trzema miesiącami nie wierzył, bo w kwietniu, uderzyła w miasto pierwsza fala koronawirusa. Wszyscy się poddali, urzędy zatrzasnęły drzwi i życie zamarło. Z wyjątkiem komunalników, którzy nie zamierzali zarzucić planów prezydenta dotyczących wprowadzenia pilotażowego programu wysiania w Chełmie łąk kwietnych. Glebogryzarki oczyściły miejsca w kilku lokalizacjach.
- Sieliśmy w parku na ul. Lubelskiej, vis a vis hotelu Kamena. Rabatę zaplanowaliśmy w kształcie serpentyny przy głównej alei – wylicza Tomasz Pomiankiewicz. - Kwiaty można też podziwiać już nie wychodząc z samochodu – To one kolorowo kwitną w centrum ul. Lubelskiej i Armii Krajowej, a jeszcze jeden wąski pas znajdziemy na 3 Maja w drodze do centrum handlowego. - Łąki nie wymagają specjalnej pielęgnacji, ale bacznie je obserwujemy, żeby zdobyć doświadczenia - mówi dyrektor Pomiankiewicz.
- Zastępując trawnik kwietną łąką, oszczędzimy czas, pieniądze, a także wodę, która jest potrzebna do nawadniania trawników, aby zachować ich intensywną zieleń w okresie lata - potwierdza profesor dr hab. Mariusz Kulik z Katedry Łąkarstwa i Kształtowania Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczy w Lublinie.
O wysianie w Chełmie łąk kwietnych zabiegało jeszcze w 2019 roku Stowarzyszenie „Nasz Chełm” pisząc wniosek do budżetu obywatelskiego. – Łąki kwietne wystarczy kosić 2-3 razy w roku, żeby uzyskać jak najefektowniejszy wygląd. Nie tylko poprawiają estetykę miasta, ale także wzbogacają miejski ekosystem, oczyszczają powietrze i glebę z zanieczyszczeń, kumulują wilgoć, dają schronienie pszczołom i innym zapylaczom. Istotnym walorem łąk w mieście jest też brak potrzeby nawadniania i regularnego koszenia, co przekłada się na oszczędności finansowe i korzyści ekologiczne – napisało Stowarzyszenie – Mieszkańcy Chełma będą mogli się cieszyć zapachem i kolorami kwiatów.