Choć mieli nieźle w czubie jeszcze zachciało im się piwa. 21-latek razem z 18-letnim kompanem włamali się na zaplecze baru w centrum miasta. Ukradli beczkę piwa i napoje. Nakryła ich właścicielka.
– Z relacji kobiety wynika, że gdy zapaliła światło na zapleczu zastała tam zaskoczonego intruza – mówi Aneta Wira-Kokłowska, rzecznik chełmskiej policji. – Gdy zapytała, co tu robi, usłyszała odpowiedź, że przyszedł kupić piwo.
Właścicielka lokalu zauważyła brak beczki z piwem. Wtedy mężczyzna zaczął szarpać się z kobietą mówiąc, że... powiadomi policję. Niespodziewanie do pomieszczenia wszedł drugi mężczyzna, który popchnął kobietę. Później obaj uciekli.
38-latka wezwała policję. Funkcjonariusze zatrzymali sprawców już po kilku minutach. Obaj byli pijani. Każdy miał ponad dwa promile alkoholu.
Amatorzy darmowego alkoholu trafili do policyjnego aresztu. Grozi im do 10 lat wiezienia.