Rudnik Wielki koło Częstochowy. Tragicznie zakończyła się rowerowa wycieczka czterech chłopców. Jeden z nich jechał, trzymając w ręku nóż. Kiedy upadł, ranił się śmiertelnie. Jak podaje Polsat News, nastolatek zmarł w szpitalu.
W poniedziałek czterech chłopców w wieku około 15 lat jechało na rowerach w miejscowości Rudnik Wielki (woj. śląskie). Jeden z nich trzymał w ręku nóż. W pewnym momencie upadł i wbił sobie 10-centymetrowe ostrze w klatkę piersiową. Ranny 14-latek stracił przytomność.
Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował nastolatka do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego imienia Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie.
- Przywieziony został do nas pacjent, bez oznak życia, z raną kłutą klatki piersiowej i podejrzeniem uszkodzenia serca - powiedział w rozmowie z portalem polsatnews.pl Dariusz Tworzydło, rzecznik prasowy szpitala.
Chłopca nie udało się uratować. Zmarł w poniedziałek około godz. 22 w czasie operacji.