Cesar - grany przez popularnego w Hiszpani aktora Luisa Tosara - jest portierem w stylowej barcelońskiej kamienicy. Jest grzeczny, z chęcią pomaga lokatorom, dla wielu zdaje się być zresztą niewidoczny.
Reżyser "Słodkich snów" znany jest przede wszystkim z cenionych, trzymających widza w garści horrorów "Rec" i "Rec 2". Tym razem mamy do czynienia z dreszczowcem. Dreszczowcem pierwszej klasy, który ma wszystko co powinien mieć film tego gatunku: przerażającego "złego" bohatera, zaskakujące zwroty akcji i mocne zakończenie.
Po "Słodkich snach" w pamięć zapadają sceny perełki: z Cesarem zwierzającym się leżącej w szpitalu matce, jego konfrontacja z bystrą i zdemoralizowaną dziewczynką mieszkającą w kamienicy, brutalną rozmowę ze starszą lokatorką oraz wspomniane już zakończenie, którego oczywiście nie wypada mi zdradzić.