W piątek (6.02) w Tekturze będzie poetycko i tanecznie, funkowo i rockowo, hałaśliwie i klimatycznie. Bo takie są piosenki Organizmu.
Ale jeszcze od czasu do czasu podrywa się "głową do góry”. Roztrzęsiony, rozbity, zawiedziony i rozczarowany próbuje odegrać swój stan w literacko-słownym spektaklu. Wołaniu o pomoc? Krzyku rozpaczy? Świadectwie ku przestrodze?
Przedstawienie jest śpiewane, wykrzykiwane i skandowane. Słyszymy wyznanie zniechęcenia: "Właśnie przed chwilą/ Skończyliśmy się kochać/ Skończyło się nasze trwanie razem/ Wychodzę na ulicę/ Wychodzę z ciebie na ulicę/ Ta noc będzie długa/ Długa i niechciana/ Jak dziecko” (scenka "Teraz”).
Mamy fragmenty dialogów mężczyzny i kobiety, których związek się kończy: "Sprawdź te rachunki... Nie, wolę kawę... Daj mi już spokój, nie mam ochoty na to dzisiaj... W ogóle nie słuchałem... Jak tam dziś w pracy? Cholerna pogoda... Ach, bo zapomnę - już cię nie kocham” (scenka "Przez ścianę”).
Jesteśmy słuchaczami człowieka totalnie znudzonego albo zmęczonego życiem ("Stoję przed lustrem, przed lustrem stoję/ Przykładam dwa palce do skroni/ I bam!/ Lecz nic się nie zmienia/ Twarz jak twarz wygląda/ Nuda, nuda, nuda/ Żeby tak jakiś powód do samobójstwa”) (scenka "Nuda”).
Poznajemy (nie)smak biedy: "Jesteśmy biedni/ Mamy tylko siebie/ Chodzimy po ulicach/ Zaglądamy w okna/ Oboje milczymy/ I patrzymy w światła/ Niema desperacja/ Tylko to prawdziwe, tylko to dostępne/ Tylko to jest dla nas”) (scenka "Ósmy dzień”).
Przejmujący przekaz słowny jest adekwatnie zilustrowany. Muzyką nerwową i niepokojącą. Hałaśliwą, a niekiedy klimatyczną. Zwykle taneczną, ale nie do tańca we dwoje. Głównie funkrockową, nieraz psychedeliczną.
Ustami warszawskiego Organizmu jest Jędrek. On też uczestniczy w ilustrowaniu jako basista. Kolejne niepokojące barwy domalowują gitarzysta Tomek i perkusista Kuba.
Organizm będzie niepokoił swoim stanem lublinian. Zrobi to w piątek w Przestrzeni Działań Twórczych "Tektura”. Chcesz się zdołować? Przyjdź na godz. 21. Adres: ul. Wieniawska 15A. Składka na chorego po 7 zł.