Prószyński i S-ka
Oto mamy dwie siostry – bohaterki tej książki, kobiety o odmiennych charakterach. Obydwie pracują w podobnej branży – rozważna i skrupulatna Annie w bibliotece, gdzie organizuje spektakularne spotkania autorskie i Miranda impulsywna, romantyczna, zdecydowana, która wyławia literackie talenty. Jest też ich matka – Betty, którą właśnie porzuca małżonek dla młodszej kobiety.
Wszystkie trzy – matka i córki przyjmują propozycję bogatego kuzyna i zamieszkują w jego niewielkim domku na wsi. Obydwie młodsze panie angażują się w romans – jedna ze sławnym pisarzem, druga z mężczyzną o wiele od siebie młodszym. Wszystkie trzy mają prawo czuć się nieszczęśliwe i wykiwane przez starszego pana, który zostawia małżonkę z córkami bez środków do życia.
Jednak historia nie może się zakończyć źle – co by na to powiedziała Jane Austen gdyby żyła. Nie wiadomo też, co by powiedziała, na nieoczekiwane i nie umotywowane zakończenie jednego z wątków, na wymyślony na poczekaniu pretekst do tego, żeby jedna z bohaterek skąpała się w morzu (przecież musi być kalka Austen) i na wiele innych sytuacji, które czasem zaskakują absurdalnością i wydają się po prostu niemożliwe w naszych czasach. Również podejrzany jest "romantyzm” jednej z bohaterek.
Jednak dla kogoś, kto jest zmęczony zgłębianiem poważnych treści, ta książka będzie sympatycznym relaksem.