Waśnie na półki księgarskie trafia druga (z czterech) część opowieści o Klaudynie. Ten cykl autorstwa Colette budził niemałe zamieszanie nie tylko w tzw. tamtych czasach, ale nawet współcześnie. Colette pisała odważnie – o problemach dojrzewania młodych dziewcząt na pensjach i w szkołach, o różnych odcieniach miłości, wreszcie o sile namiętności.
Klaudyna bowiem z małego miasteczka Montigny przeprowadza się do Paryża. Pozostawia za sobą świat w którym minęły jej szkolne lata – koleżanki, namiętną miłość do nauczycielki, beztroskę.
Paryż niesie nowe odkrycia. Jest uwodzicielski, szalony, dyktatorski i oszałamiający szampanem. Jest miastem w którym miłość dwóch młodzieńców do siebie, albo wzajemna dwóch kobiet, nikogo nie bulwersuje. Klaudyna wkracza w ten nowy dla siebie świat i praktycznie sama musi dokonywać wyborów. Poznaje swego kuzyna Marcela i jego ojca. Z tym ostatnim zaczyna ją łączyć uczucie.
Na książkę Colette dziś patrzymy nieco inaczej, chłodniej z dystansem, jakkolwiek nadal jest ona niezwykłym studium epoki, zmysłowości, wciąż jest miłą lekturą z przeszłości, a może odkryciem dla tych młodych czytelników, którzy jej do tej pory nie znali.