Pytania o to, skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy stawiali sobie wszyscy rozumni ludzie. Odpowiedzi na nie szukali filozofowie i bodaj każdy miał inne zdanie na ten temat. Z wiekiem też zastanawiamy się nad istotą przemijania i śmiercią.
To nie są sprawy łatwe ani takie, na które padnie odpowiedź jednoznaczna lub tylko oczywista i przekonująca. Od zarania dziejów próbowaliśmy poznać wszechświat, ogarnąć tajemnice życia, poznać to, co nieznane, zrozumieć to czego możemy empirycznie doświadczyć i to co jest poza zasięgiem naszych doświadczeń.
Pytamy o sens istnienia naszego ale też natury świata, o jego prapoczątek. Pytamy o istotę życia i śmierci, nieuchronność upływającego czasu, o wieczność i przemijanie o Boga. Nie zmieniło się to od tysięcy lat, a nie znajdując odpowiedzi często popadamy we frustrację. Jak wyjaśnić tajemnice i prawa rządzące światem?
Każdy ma chwile zwątpienia, zagubienia nie znajdując tej odpowiedzi, a wtedy warto sięgnąć po książkę, która poprowadzi ścieżką wiedzy, choć na pewno nie rozwiąże nurtujących problemów. Musimy wybrać sami, ale tu dostaniemy drogowskaz, podpowiedź, pomoc.
Na półkach księgarskich znalazła się książka niezwykła. Niektórzy czytelnicy mówią nawet, że wybawiła ich z zagubienia i ofiarowała spokój. "Traktat o szczęściu” jest próbą wskazania każdemu z nas właściwej drogi. Narrator czerpie ze skarbnicy mądrości gromadzonej przez tysiąclecia. Jest dla nas, błądzących przewodnikiem, który pomaga nam m.in. z idei filozoficznych, odkryć naukowych, koncepcji religijnych wybrać to, co pomoże nam żyć szczęśliwie, budzić się z radością, cieszyć urodą świata.
Przeczytamy, że szczęście to nie są ulotne chwile, a sposób postrzegania świata i życia indywidualny dla każdego z nas. I każdy musi odszukać własna drogę, która do niego prowadzi. Książka mądra, wspaniale napisana, świetnie wydania. Piękny i wartościowy prezent pod choinkę.