W piątek (19 listopada) o godz. 18 w Galerii Białej Lubelskiego Centrum Kultury (ul. Narutowicza 32) otwarte zostaną dwie wystawy – Roberta Maciejuka, absolwenta warszawskiej ASP i Alicji Pulik – studentki III roku grafiki Kolegium Sztuk Pięknych w Kazimierzu Dolnym.
– Ta wystawa jest kontynuacją poprzedniej, jaką artysta miał w Galerii Foksal zatytułowanej "Geometria dyskretna” – mówi Anna Nawrot-Gryta z Galerii Białej. –Jednak teraz bardziej zainspirowała go sprawa sióstr betanek, ich wyjścia i wędrówek. Drugi nurt to obliczenia matematyczne. Pozornie tylko obydwa te tematy mają z sobą niewiele wspólnego. A jednak…
Te dwa różne światy mają wspólną cechę – abstrakcję. I jeszcze jedną – obydwa poszukują prawdy – tak sacrum jak matematyka. Na tej bazie Robert Maciejuk buduje swoje prace. Łączy utopię i rzeczywistość.
Na wystawie znajdzie się m.in. obiekt, jaki Maciejuk znalazł obok kościoła św. Zachariasza. Skąd się wziął? Czy spadł z wieży czy ktoś go przyniósł? Z jakiego jest świata – czy należy do kościoła czy do rzeczywistości poza nim?
– Artysta próbuje czerpiąc z zakonnej estetyki budować formy nowe, ale świadomie niedoskonałe – dodaje A. Nawrot. – Łączy duchowość z realiami, uznając, że są to dwa światy równoległe, ale symetryczne.
Wystawa prac Alicji Pulik nosi tytuł "Autofony”.
Inspiracją jej obrazów jest wizualność, która powstaje poprzez użycie telefonu komórkowego.
– To obrazy wielkoformatowe, które dotyczą tego, co można sfotografować za pomocą aparatu telefonicznego – wyjaśnia Anna Nawrot. – Dziś widok młodej osoby rozmawiającej przez komórkę i robiącej zdjęcie jest codzienny. Alicja Pulik wykorzystała ten temat osiągając niezwykły rezultat. Ta dość nieoczekiwana metoda pracy okazała się niezwykle kreacyjnym systemem, dzięki któremu powstało już kilkanaście autoportretów autorki.
Powszechne stały się dzisiaj się filmy kręcone telefonem komórkowym i ciekawe może się wydać takie spojrzenie również na malarstwo.
Obydwie wystawy czynne będą do 9 grudnia.