4 października 2013 o godz. 19 – wernisaż oraz spotkanie z kuratorami i autorami w Centrum Kultury w Lublinie (w ramach festiwalu Integracje-Mediacje).
Napłynęły fotografie stworzone w różnych okolicznościach i momentach, z różnym podejściem, przeróżnym sprzętem, od telefonów po analogowy średni format. Wszystkie połączone tą samą intencją: przyjrzenia się i pokazania człowieka uwikłanego w przestrzeń publiczną Europy Wschodniej, poprzez ten spontaniczny, niepowtarzalny i niepozowany sposób, za który tak kochamy fotografię uliczną.
Nie mniej niż ilość zgłoszeń, zaskoczyła nas ich jakość. Po dwóch etapach selekcji wybraliśmy około 300 bardzo mocnych i ciekawych zdjęć, nad którymi pracowaliśmy online oraz podczas serii spotkań edycyjnych w gronie czworga kuratorów: Joanny Kinowskiej, Aleksandra Bochenka, Grzegorza Ostręgi, oraz Tomasza Kulbowskiego.
Podstawową i oczywistą intencją Eastreet, jest zgromadzenie i pokazanie przekrojowej kolekcji fotografii ulicznej tworzonej w krajach Europy Wschodniej. Tak dobrze znamy nowojorskie plamy światła, garnitury londyńskiego City, paryskie zaułki i azjatyckie miejskie dżungle, a wciąż nie wiemy za dobrze co dzieje się u naszych wschodnioeuropejskich sąsiadów, na ich ulicach. W tym sensie, Eastreet jest naturalnym rezultatem ciekawości fotografii i odkrywania świata poprzez to medium.
Eastreet to propozycja spojrzenia na przysłowiowe ulice Europy Wschodniej. Zaglądamy do dobrze nam znanych przestrzeni publicznych regionu. Oglądamy siebie i naszych sąsiadów, znajome miejsca, okolice zapamiętane. Fotografia uliczna jest szczególnym rodzajem reportażu i dokumentu. Ukazuje nam ulotne chwile, niepowtarzalne sytuacje, serię skojarzeń i nawiązań w obrębie jednego kadru.
Odkrywa coś, co mijamy codziennie nie zwracając na to uwagi. W tych oswojonych przestrzeniach fotograf uliczny znajduje coś inspirującego, coś nowego i zaskakującego. Podobno najtrudniej zdjęcia robi się w domu i w najbliższym otoczeniu, a najłatwiej na wycieczce do kurortu turystycznego. Eastreet najwyraźniej zrywa z tym przesądem. Okazuje się bowiem, że te dobrze nam znane miejsca, nasze okolice bywają często tak samo egzotyczne jak zamorskie kraje.
Nasza codzienność, dziejąca się z dala od spektakularnych, promowanych przez media wydarzeń czy zjawisk, bywa równie inspirująca.
Fotografia uliczna od kilkunastu lat święci triumfy popularności. Internetowe fora i galerie, wystawy, publikacje, konkursy i warsztaty przyciągają tłumy widzów. Być może Eastreet stanie się zalążkiem platformy służącej wymianie myśli i obrazów, wzajemnej inspiracji oraz integracji fotografów ulicznych tworzących w rejonie Europy Wschodniej?
Mamy nadzieję, że Eastreet pozostawi po sobie więcej pytań, niż odpowiedzi. Liczymy, że nas wszystkich zaskoczy, że ułoży niespodziewane scenariusze, połączy znane elementy w nowe konfiguracje i intrygujące skojarzenia. Zupełnie jak fotografia uliczna.
3-30 października 2013