Na wystawie zobaczymy fotografie z wypraw na Białoruś i Ukrainę. Wszystkie wykonane są aparatem Lomo.
Jest współorganizatorem jedynego w Polsce Festiwalu Fotoblogów, sam aktywnie tworzy i prowadzi kilka ciekawych fotograficznych pamiętników.
Skąd wzięła się pasja do fotografowania Wschodu? Jego zainteresowanie sięga czasów dzieciństwa, kiedy jako mały chłopiec razem z Babcią chodził nad Bug i obserwował granicę ZSRR, a w momencie gdy ją w końcu przekroczył jeździ tam co roku.
Nazywa się "wschodniofilem", a w wolnej chwili planuje podróże do byłych krajów Związku Radzieckiego. W internetowym pamiętniku oraz w prasie publikuje reportaże z tych podróży.
Chce poprzez swoje fotografie dotrzeć do ludzi i zmienić ich oparte na stereotypach wyobrażenia, pokazując specyficzne piękno tych niezwykłych, choć biednych krajów Europy Wschodniej.
Chętnie rejestruje, opuszczone i zapomniane miejsca, przestrzenie przemysłowe czy elementy minionych czasów.
Ciekawym etapem w twórczości Danieluka, był projekt "Pod Ziemią" zrealizowany w 2006 roku. Cykl fotografii z warszawskiego metra, wykonanych po kryjomu telefonem komórkowym, ukazujący sytuacje pozbawione inscenizacji, ludzi bez sztucznych póz czy gestów.
Na wystawie zobaczymy fotografie pochodzące głównie z wypraw na Białoruś i Ukrainę. Wszystkie wykonane są aparatem Lomo.
Taki aparat charakteryzuje się tym, że ma niewielki i dosyć kiepski obiektyw (a czasem kilka umieszczonych obok siebie). Ze względu na różne niedoskonałości technologiczne rejestruje bardzo specyficzne zdjęcia - pełne wad, nieostrości i zafałszowanych kolorów. Daje to możliwość niezwykłego, poetyckiego wręcz zapisu rzeczywistości.
Wystawa będzie czynna w Galerii Gardzienice na u. Grodzkiej 5a do końca października w dni powszednie od 12.00 do 18.00