Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Wystawy

28 września 2021 r.
11:36

Majufes. Wystawa Mame-Loshn. Jidysz – Ciało – Język w Galerii Labirynt

Autor: Zdjęcie autora Piotr Nazaruk
(fot. Diana Kołczewska / Galeria Labirynt)

Intencje były szczytne, ale całość wypada niestety słabo. Być może twórców przerosła koncepcja, a może zwyczajnie nie mieli dobrych pomysłów. Nie poczułem tam ducha języka żydowskiego, raczej upiora niesławnych kiedyś „majufes”, czyli niby żydowskich utworów muzycznych na skoczną i szybką nutę.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

„Mame-Loshn” (czyli język matczyny) w Galerii Labirynt to chyba pierwsza wystawa w Lublinie, która za swój przedmiot bierze język żydowski, jidysz. Mieliśmy już wiele wystaw o historii Żydów, na których pojawiały się dokumenty, materiały i nagrania w jidysz; „Mame-Loshn” nie jest jednak wystawą zabytków tego języka, ani twórców, którzy obracali bądź obracają się w jego orbicie. Wręcz przeciwnie, dla większości z trzynaściorga artystów (dziewięciorga z Izraela i czworga z Polski), jak piszą kuratorki – Drorit Gur Arie i znana w Lublinie Tal Schwartz – „język ten jest całkowicie obcy. Ich prace skoncentrowane wokół jidysz badają zdolność tego języka do przekraczania własnych granic, co staje się synonimem twórczego aktu”. I cóż, wypada niestety skonstatować, że „Mame-Loshn” dotyczy jidysz głównie z nazwy.

Pomysł na tę wystawę był dobry. Język żydowski zapuścił u nas mocne korzenie i wydał dorodne owoce, więc warto o nim przypominać przy każdej okazji. Jest to z polskiej perspektywy temat z jednej strony niezwykle egzotyczny, a z drugiej niemal swojski. Z izraelskiej natomiast jest skomplikowanym dziedzictwem, do którego podchodzono tam i podchodzi się bardzo różnorodnie. Doceniam zatem szczytne intencje kuratorek i Labiryntu, że pokusili się o tę wystawę. Co w takim razie poszło nie tak?

Plagą przedsięwzięć, które biorą na warsztat język żydowski jest jego instrumentalne traktowanie i sprowadzanie jidysz do roli ornamentu. Tak jest w przypadku muralu koło Centrum Kultury, na którym słowo „Maharszal-szul” (synagoga Maharszala) zapisano od lewej do prawej (alfabet hebrajski pisze się od prawej do lewej). Niewielkie, ale zauważalne błędy w kształcie liter psują mural Mariusza Tarkawiana przy ul. Jasnej a nawet prócz tego bardzo udane stumetrowe malowidło Bramy Grodzkiej wzdłuż Czechówki i, niestety, problem ten dotyka również „Mame-Loshn”. Na wystawie z pewnością zabrakło dobrej redakcji, która z polskich opisów prac usunęłaby kurioza w rodzaju Yisroel, Letste Nayes, Gezetsn fun Shkhitah i tym podobne — jidysz zapisuje się fonetycznie (Jisroel, Lecte Najes, Gezecen fun Szchite), a ponieważ angielski i polski inaczej oddają poszczególne dźwięki, zapis angielski w języku polskim zatraca swój fonetyczny charakter. Już zresztą sam tytuł to językowy maszkaron z niepotrzebną wielką literą w drugim członie (dlaczego nie po prostu „Mame-loszn”?). W przypadku tej wystawy sprawa jest jednak o wiele subtelniejsza, a przez to bardziej poważna.

Podstawowy błąd pojawił się prawdopodobnie już na bardzo wczesnym etapie przygotowywania wystawy, a kuratorki tak mocno przywiązały się do swojego pomysłu, że nie zauważyły, jak wielkie szkody wyrządził całej koncepcji. „»Mame-Loshn«” – czytam w zapowiedzi wystawy – traktuje o języku, który kształtował się w ciągłym ruchu, bez własnego terytorium”. Nie licząc stalinowskiego kuriozum, Żydowskiego Okręgu Autonomicznego ze stolicą w Birobidżanie, jidysz rzeczywiście nie był nigdy językiem państwowym, ale swoje terytorium jak najbardziej posiadał. Była nim cała Europa Środkowa i Wschodnia, wielkie miasta, a obok nich może niewielkie ludnościowo, ale przecież silne duchem Chełm, Parczew, Łuków, Bychawa i tysiące innych miasteczek, wsi i osad w całym naszym regionie. Terytorium tym był potem Nowy Jork z milionami Żydów przybyłych z Europy, była nim Kanada z Montrealem na czele, Ameryka Południowa, RPA, Australia, a w końcu także Izrael. To prawda, podobnie jak każdy inny język, jidysz kształtował się w ruchu, ale w bardzo konkretnym kontekście geograficznym, społecznym, ekonomicznym i kulturowym.

Podobnie jak wielu innych twórców i kuratorów, Arie i Schwartz wplatają w swoją wystawę nić poglądów Michela Foucaulta. „Jidysz – piszą – język »matczyny« pozostaje w bliskiej relacji ze sferą codziennego życia i ludzkim światem wewnętrznym. Stawia go to niejako w opozycji do języka »ojczystego« odzwierciedlającego relacje władzy”. Myśl Foucault jest niezwykle płodna i pobudzająca intelektualnie, ale zarazem trudna i nie da się jej czytać na wyrywki. W jaki sposób jidysz wymyka się relacjom władzy? Wybitny Francuz zastanawiałby się raczej jak w relacjach władzy sytuuje się jidysz i miałby na tym polu wiele materiału do swoich badań — już sam fakt, że w pewnym okresie był uważany za „język kobiet” (nieuczonych w Piśmie) pokazuje jego rolę w systemowej dyskryminacji Żydówek. Jidysz nie był wyjątkiem i jak każdy język bywał narzędziem przemocy, dominacji czy dyscyplinowania, a postrzeganie go jako wyjątku świadczy o naiwności. Instrumentalizacja jidysz odbywa się na „Mame-Loshn” w sposób zawoalowany – poprzez jego idealizację. Tymczasem pozbawiając go wad, pozbawia się go również zalet i sprowadza jedynie do roli narzędzia, które chce się wykorzystać w bardzo doraźnych celach.

Wystawa w Labiryncie dotyczy jidysz, ale pozbawiona jest jego ducha. Prezentowane na niej prace są w dużej mierzej bez wyrazu i, niestety, cierpią z powodu braków umiejętności technicznych artystów. „Gra palców” Giliego Avissara ma nawiązywać do kultury teatru objazdowego i oddawać niepokój towarzyszący procesowi twórczemu, ale równie dobrze może dotyczyć wszystkiego innego. Ciekawe wrażenie robi „Kukuriku” Assiego Meshulama – kilka stołów zastawionych niby talizmanami i fragmentami magicznych traktatów, które nawiązują do opowiadania Izaaka Baszewisa Singera, ale wiele elementów tej instalacji było zrobionych na szybko albo bez większego talentu. Rozbawiła mnie praca „Tseno Ureno” Rayi Bruckenthal, skądinąd jedyna, w które odnalazłem jakikolwiek lubelski kontekst. Artystka przetworzyła w niej rycinę z lubelskiego wydania książki „Cene urene” w trójwymiarowy obiekt, wydrukowany na drukarce 3d. Ta praca przypomniała mi czasy, kiedy artyści odkryli komputerowe programy graficzne, ale nie zorientowali się, że przy projektach profesjonalnych grafików ich twórczość komputerowa wygląda po prostu śmiesznie. Niemal programowo pomijam na wystawach sztukę wideo, która na „Mame-Loshn” reprezentowana jest bardzo licznie. Trudno wypowiadać mi się również o performansach, które pokazano na wernisażu, ale i ten rodzaj twórczości budzi u mnie zazwyczaj zmieszanie. Największym zawodem na całej wystawie jest praca Mirosława Bałki – mapa sprawiająca wrażenie przekopiowanej z internetu. To wstyd dla artysty o takiej renomie.

Intencje były szczytne, ale całość wypada niestety słabo. Być może twórców przerosła koncepcja, a może zwyczajnie nie mieli dobrych pomysłów. Nie poczułem tam ducha języka żydowskiego, raczej upiora niesławnych kiedyś „majufes”, czyli pseudożydowskich utworów muzycznych na skoczną nutę. W tym samym czasie w Labiryncie można zobaczyć pracę Yuriya Bileya „Cel pobytu”, która bawi, wzrusza i uczy, a w Galerii Białej świetną wystawę „Wieża Bab²” i na ich tle „Mame-Losh” jest co najmniej średniakiem.

Kilka miesięcy temu zgłosiłem swój akces do tej wystawy, ale sprawa z różnych względów się rozmyła. Można zatem postawić mi zarzut, że krytykuję najnowszą wystawę w Labiryncie z zawiści. I może rzeczywiście tak jest, ale nie zmienia to faktu, że „Mame-Loshn” nie mówi po żydowsku.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wierni na placu Świętego Piotra w Watykanie modla się po śmierci papieża Franciszka

Polski kardynał będzie pomagać kamerlingowi w przygotowaniach do pogrzebu Franciszka

Archiprezbiter rzymskiej bazyliki Matki Bożej Większej kardynał Stanisław Ryłko będzie przez trzy dni pomagać Kamerlingowi Świętego Kościoła Rzymskiego kardynałowi Kevinowi Farrellowi w przygotowaniach do pogrzebu papieża Franciszka – informuje portal Vatican News po pierwszej kongregacji, czyli naradzie kardynałów.

IMGW wydaje alert pogodowy. Czeka nas powtórka z piątku?
ALERT POGODOWY

IMGW wydaje alert pogodowy. Czeka nas powtórka z piątku?

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dotyczące burz. Możliwy jest także grad. Czy możemy spodziewać się powtórki z ubiegłego tygodnia?

SUV czy crossover: co wybrać?

SUV czy crossover: co wybrać?

Crossover czy SUV: co wybrać? W tym artykule przyjrzymy się obu typom pojazdów i określimy, który z nich najlepiej odpowiada Twoim potrzebom.

How to choose the perfect BFW Pump for your business from SNT Slovakia s.r.o

How to choose the perfect BFW Pump for your business from SNT Slovakia s.r.o

Pumping equipment plays a key role in ensuring the smooth operation of industrial, construction, and agricultural enterprises. Its efficiency depends on the productivity of production processes, the level of electricity consumption, and maintenance costs. Choosing the right pump allows you to reduce operating costs, increase the reliability of the system, and improve the overall efficiency of the enterprise.The main criteria for choosing a pump include performance, energy efficiency, type of pumped medium, and equipment maintainability. In this article, we will consider different types of BFW pumps, their features, and current trends in the field of pumping equipment.

Sobota dniem żałoby narodowej? Taka jest wola prezydenta
kraj świat

Sobota dniem żałoby narodowej? Taka jest wola prezydenta

Prezydent RP, Andrzej Duda, chce żeby dzień pogrzebu papieża Franciszka, czyli najbliższa sobota, 26 kwietnia, była w Polsce dniem żałoby narodowej. Informację przekazał Wojciech Kolarski, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta.

Wtorek na Dzielni: Węglin się rozbudowuje
WTOREK NA DZIELNI
film

Wtorek na Dzielni: Węglin się rozbudowuje

Węglin Południowy i Północny to dziś jedne z najdynamiczniej rozwijających się obszarów Lublina. Wzmożona zabudowa mieszkaniowa, nowe drogi, remonty i planowane ścieżki rowerowe pokazują, jak szybko zmienia się ta część miasta. Zarysowane są także konkretne plany inwestycyjne na najbliższe lata, obejmujące zarówno infrastrukturę, jak i zieleń miejską. O tym wszystkim w dzisiejszym odcinku naszego cyklu „Wtorek na Dzielni”. Jak zwykle oglądajcie nas na www.dziennikwschodni.pl oraz na kanale YouTube Dziennika Wschodniego.

Wysokie wygrane na Lubelszczyźnie!

Wysokie wygrane na Lubelszczyźnie!

Ponad 460 tysięcy złotych w Mini Lotto i 40 tysięcy w Multi Multi Plus – szczęście uśmiechnęło się do graczy z Tarnogrodu i Lublina.

Jak zadbać o swój wizerunek, by skutecznie budować autorytet i zwiększać sprzedaż?

Jak zadbać o swój wizerunek, by skutecznie budować autorytet i zwiększać sprzedaż?

Twoja reputacja w sieci ma ogromne znaczenie – to od niej często zależy, czy potencjalny klient wybierze właśnie Twoją firmę. Obecność online to coś więcej niż wizytówka – to fundament zaufania i profesjonalnego wizerunku. Spójna i dobrze zaplanowana strategia internetowa może przyciągnąć nowych klientów i wyróżnić Cię na tle konkurencji.

Wizualizacja Galerii Lwowskiej w miejscu po dawnym Tesco

Nowe życie po dawnym Tesco: Galeria Lwowska na horyzoncie

Po latach niepewności i spekulacji w Chełmie szykuje się długo oczekiwana przemiana. W miejscu dawnego Tesco przy ul. Lwowskiej 24 powstanie nowoczesne centrum handlowe – Galeria Lwowska.

Razem dla planety, czyli jak ciekawie można mówić o cieple

Razem dla planety, czyli jak ciekawie można mówić o cieple

Chociaż nie ma materialnej formy, jest wśród nas. Chociaż nie można zobaczyć go gołym okiem -możemy go poczuć. Chociaż łatwo go opisać – potrafi pobudzić kreatywność. Ciepło, bo to właśnie o nim mowa, towarzyszy ludziom już od setek tysięcy lat. W Lublinie dostarczane przez Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, nie tylko ogrzewa… ale i jest częścią ogólnopolskich projektów edukacyjnych.

Skup nieruchomości za gotówkę – dla kogo to dobre rozwiązanie?

Skup nieruchomości za gotówkę – dla kogo to dobre rozwiązanie?

Sprzedaż mieszkania w krótkim czasie jest aktualnie trudnym do zrealizowania zadaniem. Zależy od tego wiele czynników. Skup nieruchomości za gotówkę to usługa skierowana do właścicieli mieszkań, domów, działek lub lokali użytkowych, którzy chcą sprzedać swoją nieruchomość szybko i bez zbędnych formalności.

Kiedy pogrzeb Franciszka? Jest decyzja kardynałów
Watykan
galeria

Kiedy pogrzeb Franciszka? Jest decyzja kardynałów

Dzisiaj o godz. 9 w Auli Synodu w Watykanie rozpoczęła się kongregacja generalna kardynałów związane ze śmiercią papieża Franciszka. W jej trakcie zapadnie kilka ważnych decyzji, w tym data pogrzebu Jorge Mario Bergoglio. Właśnie ją podali.

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Wygraliśmy z bardzo niewygodnym przeciwnikiem

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Wygraliśmy z bardzo niewygodnym przeciwnikiem

Górnik Łęczna w Lany Poniedziałek pokonał u siebie Chrobrego Głogów i odniósł piąte zwycięstwo z rzędu. O tym, że trzy punkty zostały w Łęcznej zadecydowała piękna bramka Fryderyka Janaszka. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu drużyn?

Czy naprawdę znasz Ziemię? A swoją małą ojczyznę? Sprawdź się w naszym quizie na Dzień Ziemi
QUIZ

Czy naprawdę znasz Ziemię? A swoją małą ojczyznę? Sprawdź się w naszym quizie na Dzień Ziemi

Co roku, 22 kwietnia, obchodzimy Dzień Ziemi – święto planety, która przez cały rok cierpliwie znosi nasze dobre chęci, złe nawyki i niekończące się emisje. A skoro już jesteśmy w nastroju do dbania o Ziemię, warto sprawdzić, ile tak naprawdę o niej wiemy.

Pirat na elektrycznej hulajnodze potrącił dziecko. Rozpoznajesz go?

Pirat na elektrycznej hulajnodze potrącił dziecko. Rozpoznajesz go?

Policjanci od piątku szukają mężczyzny, który 18 kwietnia w Lublinie potrącił trzynastolatkę. Dziewczynka trafiła do szpitala. Sprawca zdarzenia uciekł nie udzielając jej pomocy.

Kalendarz
kwiecień 2025
P W Ś C Pt S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30