Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Jeden z obrazów Kazimierza Drzewińskiego
„Ojciec i syn” – taki tytuł nosi wystawa, którą można oglądać w Domu Kultury LSM w Lublinie. Swoje malarstwo prezentują na niej Kazimierz Drzewiński i jego syn, Mariusz.
Kazimierz Drzewiński z zawodu jest prawnikiem, ale od wielu lat związany jest z Towarzystwem Przyjaciół Sztuk Pięknych. Ma na swoim koncie 41 wystaw indywidualnych, brał udział w 60 wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Jego malarstwo jest perfekcyjne, a prace są przesycone światłem, ciepłem i kolorem.
Mariusz Drzewiński ukończył studia w Instytucie Wychowania Artystycznego UMCS. Brał udział w 25 wystawach indywidualnych i wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Sam uważa, że twórczość jest niczym innym jak manifestacją artysty, jego postawą wobec świata i życia.
Malarstwo obydwu artystów jest tak różne, jak różne jest postrzeganie sztuki przez kolejne pokolenia. Tym bardziej warto ich prace zobaczyć, ocenić i porównać. Wydawać by się mogło, że relacje artystyczne ojciec–syn spowodują ich wzajemny wpływ, tymczasem każdy z nich szuka inspiracji gdzie indziej, każdy z nich kroczy swoją własną, wypracowaną przez lata drogą.
Mariusz Drzewiński ukończył studia w Instytucie Wychowania Artystycznego UMCS. Brał udział w 25 wystawach indywidualnych i wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Sam uważa, że twórczość jest niczym innym jak manifestacją artysty, jego postawą wobec świata i życia.
Malarstwo obydwu artystów jest tak różne, jak różne jest postrzeganie sztuki przez kolejne pokolenia. Tym bardziej warto ich prace zobaczyć, ocenić i porównać. Wydawać by się mogło, że relacje artystyczne ojciec–syn spowodują ich wzajemny wpływ, tymczasem każdy z nich szuka inspiracji gdzie indziej, każdy z nich kroczy swoją własną, wypracowaną przez lata drogą.
