W piątek (17 września) o godz. 18 w lubelskiej Galerii Białej (ul. Narutowicza 32) odbędzie się wernisaż wystawy "Oddech” autorstwa Mariana Guzikowskiego. Wystawa na pewno jest zaskakująca, a autor – uczeń Cezarego Klimaszewskiego, podszedł do komponowania swojego dzieła w sposób niezwykły.
Trzeba też dodać, że wystawa ta po wakacyjnej przerwie rozpoczyna program Młodego Forum Sztuki Galerii Białej.Tymczasem, nie wymawiając wieku, autor bynajmniej nie jest młodym człowiekiem. Przynajmniej, jeśli idzie o metrykę, bo jeśli idzie o fantazję, wyobraźnię i potraktowanie zadania, na pewno jest. Właśnie obronił licencjat na lubelskiej uczelni artystycznej i wystawa jest jego debiutem.
– Po raz pierwszy doświadczam czegoś takiego – nie ukrywa Jan Gryka, kurator wystawy. – Udało mu się zrobić rzecz niezwykłą. Maszynę składająca się z mnóstwa elementów, śrubek, przekładni, która wygląda jak obiekt kosmiczny. Uruchamia się ją długo i w sposób skomplikowany. Wreszcie, kiedy maszyna rusza, wydobywa się z niej mały obłoczek pary.
Jak dodaje Gryka, to obiekt przewrotny, zabawny, ale też skomplikowany mechanizm tchnienia. Można go rozumieć wielorako. Jako polskie "para w gwizdek” zważywszy na trud uruchomienia, jako "ostatnie tchnienie” po mozolnym rozruchu, jako ironię wobec cywilizacji (nie tylko technicznej), która wymaga tak wiele zachodu, a tak mało daje.
– Zostałem tym groteskowym obiektem urzeczony – nie ukrywa Jan Gryka. – Artysta młody duchem zaskakuje nas. Spójrzmy na to jako próbę parafrazy żywego organizmu, nas samych.
Maria Kolesiewicz