Ponad 2,3 mln zł zapłaci krakowska spółka za miejskie działki przy ul. Puławskiej. Przetargi na ich sprzedaż odbyły się kilka dni temu. Wcześniej inwestor kupił od miasta sąsiednie grunty i złożył wniosek o pozwolenie na budowę bloku mieszkalnego.
Do takiej inwestycji konsekwentnie zmierza krakowska firma Howell. Zaczęła od tego, że w 2019 r. kupiła od miasta 0,33 ha ziemi poniżej biurowca Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, naprzeciwko dawnych ogrodów działkowych. Transakcja opiewała na blisko 4,5 mln zł. Wystawiając tę ziemię na sprzedaż Urząd Miasta informował, że może tu powstać blok mieszkalny, bo taką inwestycję dopuszcza wydana wcześniej decyzja o warunkach zabudowy.
Już w październiku ubiegłego roku firma złożyła do Urzędu Miasta wniosek o pozwolenie na budowę bloku na działkach kupionych od samorządu Lublina. – Zgodnie ze złożonym projektem budynek zaprojektowany został budynek o sześciu kondygnacjach nadziemnych i jednej podziemnej – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. Parter bloku przy Puławskiej 32-34 mają zająć lokale usługowe.
Tymczasem kilka dni temu pod młotek trafiły dwie sąsiednie działki. Jedna z nich (1 059 mkw. przy Puławskiej) została wystawiona przez Urząd Miasta na przetarg nieograniczony. Jako jedyna stanęła do niego krakowska spółka Howell Estates East, która daje za ziemię 1,3 mln. Druga parcela (847 mkw. bliżej al. Sikorskiego) trafiła na przetarg ograniczony do właścicieli działek sąsiednich. Również tę ziemię kupiła spółka Howell Estates East, oferując za nią nieco ponad 1 mln zł.
Dodajmy, że październikowy wniosek nie obejmuje działek sprzedanych kilka dni temu przez miasto. – Są jedynie położone w obszarze oddziaływania inwestycji, jaki Wydział Architektury i Budownictwa oznacza rejestrując sprawę – dodaje Góźdź. Pozwolenie na budowę bloku mieszkalnego na razie nie zostało wydane. – Sprawa jest w toku i projekt może ulec zmianie.
Nadstawna 2
Grupa Howell swoją obecność w Lublinie zaczęła w 2016 r. od przebudowy gmachu przy ul. Nadstawnej 2, będącego niegdyś siedzibą inspektoratu PZU. Prace wzbudziły wiele kontrowersji, bo z frontowej ściany narożnego budynku zniknęły charakterystyczne luksfery, w ich miejscu zamontowano zwykłe okna, przez co kamienica z lat 50. XX w. straciła swój charakter. Później firma dobudowała nowy obiekt na tyłach dawnego inspektoratu.