Podłogę na balkonie możemy wykończyć drewnem (musi być zabezpieczone środkiem chroniącym go przed wodą), plastikową wykładziną imitującą trawę lub płytkami gresowymi. Samodzielnie! To nie jest trudne, naprawdę. Wtedy będziemy mieli balkon wprost z naszych marzeń.
Płytki gresowe są najtrwalsze.
Mróz ich nie dopadnie
Płytki podłogowe na balkon powinny być mrozoodporne i antypoślizgowe. Podłoże pod płytki powinno być równe i nie popękane. Jeśli na podłodze już wcześniej mieliśmy płytki, które zniszczyły się lub wyblakły, trzeba wyczyścić je twardą szczotką i sprawdzić ich stan.
Delikatnie pukamy je młotkiem. W przypadku, gdy płytki wydają głuchy dźwięk, trzeszczą przy stąpaniu na nich albo są popękane, skuwamy je.
Karo powiększa
W innych przypadkach od razu możemy kłaść nowe płytki. Do układania płytek najlepiej użyć kleju o większej elastyczności i odporności na mróz, deszcz, ciepło (np. Atlas Progres). Płytki na posadzce najlepiej ułożyć w karo. To spowoduje, że balkon będzie wyglądał na większy.
Nakładamy warstwę kleju. Wyrównujemy ją packą i kładziemy płytki, oddzielając je od siebie krzyżykami dystansowymi. Musimy sprawdzać co jakiś czas, czy równo je układamy. Do tego posłużymy się poziomnicą. Nadmiar kleju między płytkami usuwamy, żeby zrobić miejsce na fugi.
Kiedy fuga wyschnie, wycieramy posadzkę suchą szmatką, wcierając dokładnie fugę w szczeliny. Gdy stwardnieje, podłogę przemywamy wodą z płynem do mycia naczyń.
Murawa na balkonie
Kto nie chce mieć płytek, może mieć trawę. Sztuczną. Kupuje się ją z metra np. w marketach budowlanych. Można ją kłaść od razu na beton. Nie pęka tak szybko i nie zgina się po deszczu, jak gumolit.