Ceny nieruchomości na rynku wtórnym można porównać z huśtawkami z dziecięcych placów zabaw:
Dla przykładu: w Krakowie po wzroście ceny średniej o 0,7% w styczniu, w lutym nastąpił spadek o 0,8%; w Warszawie w styczniu ceny wzrosły o 2%, a w lutym spadły o 1,8%; w Poznaniu w styczniu był spadek o 3,3%, w lutym wzrost o 3,6%.
Jedynymi miastami, gdzie ceny od początku roku rosną, są Gdynia i Toruń - od początku roku ceny wzrosły odpowiednio o 3,3% i 1,8%.
Dla równowagi w dwóch miastach: Katowicach i Olsztynie, zarówno w styczniu, jak i w lutym ceny spadły, w przypadku Katowic o 3,1%, a w Olsztynie o 6,8%. Zarówno wzrosty w Gdyni i Toruniu, jak i spadki w przypadku Katowic i Olsztyna mogą jednak zostać zniwelowane w ciągu krótkiego okresu.
Należy odnotować znaczący wzrost liczby mieszkań oferowanych do sprzedaży na rynku wtórnym. W serwisie nieruchomości www.szybko.pl w ciągu pół roku liczba ofert zwiększyła się o ponad 90%. W lutym 2008 było ich o 20% więcej niż w styczniu. Są to oferty aktualne, zamieszczane lub aktualizowane przez właścicieli w ciągu ostatnich 40 dni. Świadczy to o znacznym wzroście podaży mieszkań.
Czy wzrost podaży doprowadzi do spadków cen? Odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące. Jednak dane historyczne z ostatnich 9 miesięcy, od kiedy ceny utrzymują się na wyrównanym poziomie (patrz wykres), wskazują iż nie należy spodziewać się poważnych korekt cen na rynku wtórnym.
(hap)