Ogrzewanie domu jest coraz droższe. Dlatego warto postawić na turbokominek z płaszczem wodnym.
Za ogrzanie domu o powierzchni 150 metrów kwadratowych od października do marca zapłaciłem 1500 złotych. Za te pieniądze miałem też ciepłą wodę. Mój sąsiad za ogrzanie domu o podobnej kubaturze zapłacił dwa razy więcej.
Gazu nie chciałem od samego początku. Bo wciąż drożeje. Dom został ocieplony 15-centymetrową warstwą styropianu. Po przejrzeniu różnych ofert zdecydowałem się na turbokominek z płaszczem wodnym.
Co to za cudo?
Sercem turbokominka jest mikroprocesor, który nadzoruje pracę turbiny i pomp obiegowych. Można zaprogramować cykl rozpalania, temperaturę załączania pomp obiegowych.
Płynna i elektroniczna regulacja dopływu ilości powietrza do spalania zapobiega przypadkowemu wygaśnięciu płomienia i gromadzeniu spalin. Turbokominek posiada alarm programowy z sygnalizacją dźwiękową, który zostaje uruchomiony w momencie przegrzania się urządzenia.
Piec już zimny, a podłoga jeszcze grzeje
W projekcie wykorzysano fakt, że turbokominek szybko ogrzewa kaloryfery. Podłogówka rozgrzewa się około 12 godzin. Kiedy kominek wygaśnie, to podłogówka grzeje jeszcze przez kilka godzin. Tu najwięcej zaoszczędzamy.
Włóż drewno i naciśnij przycisk
Cieplutka kąpiel
W lecie na komputerze można odłączyć podłogówkę i kaloryfery. Wystarczy godzina palenia, żeby podgrzać wodę do kąpieli. W bojlerze zamontowana jest także grzałka elektryczna - wtedy nie trzeba korzystać z kominka.
Nic się nie bój
Instalacja jest przygotowana do podpięcia pieca CO oraz kolektorów słonecznych.