Meble są u nas zawsze ogromnie ważne. Decydują nie tylko o charakterze wnętrz mieszkal-nych, ale także o statusie właścicieli. Do dzisiaj jeszcze wiele osób uważa, że meble powinny „mieć wartość’, czyli powinny być wykonane z najdroższych materiałów i w ponadczasowym wzornictwie.
Zdarza się, że ludzie którzy wprowadzają się do swojego pierwszego mieszkania kupują, nawet zadłużając się, całe zestawy mebli, z których tylko część jest im niezbędna. Na meblościankach ustawiają mnóstwo bibelotów, na pustych komodach układają serwetki, okna stroją w firany i zasłony. Wszystkie ściany są pozastawiane, mieszkanie jest urządzone dostojnie i bogato
Tak wypełnione po brzegi, czasem wręcz zagracone, bywają nie tylko mieszkania małe, w któ-rych o przestrzeni nawet trudno pomyśleć. Także wielu właścicieli dużych mieszkań zapełnia je do granic możliwości – ogromnymi meblami, różnymi pamiątkowymi przedmiotami. Wygląda to trochę tak, jakby – bali się przestrzeni, „gołych” ścian, pustych kątów, dużych płaszczyzn podło-gi...
A właśnie przestrzeń jest teraz modna. W architekturze wnętrz coraz silniej dochodzi do głosy trend, który stawia na pustkę. Nie dotyczy to tylko kuchni, która ze względu na wymóg funkcjo-nalności powinny być bogato wyposażone. I szafek też nie może być za mało, jeśli nie chcemy w pokojach przechowywać ani bielizny stołowej, ani porcelany i sztućców...
W domach jednorodzinnych coraz częściej urządza się tak zwane garderoby, czyli specjalne pomieszczenia z wieszakami i półkami do przechowywania ubiorów i butów. W mieszkaniach blokowych jakimś rozwiązaniem jest zabudowa jednej ze ściany w sypialni tak, by szafa od pod-łogi do sufitu pomieściła jak najwięcej.
Najwięcej przestrzeni powinno się wygospodarować w największym pokoju, w którym spotyka się rodzina i w którym przyjmujemy gości. Wystarczą meble wypoczynkowe, mały stoliczek oraz sprzęt radiowo – telewizyjny. Ponieważ takie, jakby ascetyczne, urządzanie wnętrz wymaga konsekwencji, nie powiesimy w oknie żakardowych zasłon, lecz ograniczymy się do rolet lub żaluzji. Takie rozwiązanie optycznie powiększa przestrzeń, a o to właśnie chodzi. Czyste, przej-rzyste płaszczyzny podłogi to też wartość estetyczna w takim pustym mieszkaniu. Wrażenia nie zepsuje tylko obraz, bo miejsce na dobrą sztukę powinno być wszędzie.
Trend, który obserwuje ostatnio w architekturze wnętrz, nie boi się pustki. W mieszkaniu ma być właśnie, jak najwięcej tych pustych miejsc. Osiągnięcie tego jest jednak bardzo trudne, trud-niejsze niż zgromadzenie kompletów mebli i ich zapełnienie.
Meble natomiast, ponieważ całkowicie z nich zrezygnować się nie da, powinny być szczegól-nie piękne, bo jeśli w pokoju stoi stół nie może on być przypadkowy. Trend do pustej przestrzeni okazuje się więc w praktyce luksusem, na który mogą sobie pozwolić raczej tylko nieliczni. (elle)