Ten rachunek za prąd mógłby być trochę niższy! - zdarzyło Ci się pewnie nieraz pomyśleć.
Elektrowni na miarę Bełchatowa czy choćby tylko wodnej w Myczkowcach na Sanie mieć na pewno nie będziesz, ale własne niezależne i niezawodne źródło energii elektrycznej - owszem. A to dzięki fotowoltaice - dziedzinie zajmującej się przemianą światła słonecznego bezpośrednio na energię elektryczną.
Ogniwo jak bateria
Ogniwa łączy się w moduły fotowoltaiczne, popularnie zwane bateriami lub panelami słonecznymi. Moduł przemienia światło słoneczne od razu na energię elektryczną. Dostępne w sprzedaży moduły fotowoltaiczne mają moc od kilku do kilkuset watów i mogą być dowolnie łączone w celu uzyskania żądanych parametrów. Moduły dają prąd stały o napięciu od 16 do 60 V. Dzięki przetwornicom można go zamieniać na prąd zmienny o pożądanym napięciu.
W szeregu albo równolegle
Każdemu według potrzeb
• urządzenie (np. wentylator) może być zasilane bezpośrednio z modułów,
• energia wyprodukowana w modułach ładuje akumulator, z którego prąd stały może być pobrany o każdej porze dnia i nocy,
• system podobny do poprzedniego, wyposażony dodatkowo w przetwornicę napięcia przetwarzającą prąd stały na prąd zmienny 230 V,
• system jak wyżej, ale wyposażony w generator prądotwórczy lub wiatrak, który służy do produkcji energii w okresach szczytowego zapotrzebowania,
• możliwa jest też produkcja energii elektrycznej, która następnie sprzedawana jest do sieci publicznej.
Tylko te ceny...
• 85 W - 2459 zł,
• 110 W - 2999 zł,
• 220 W - 5399 zł.
Do tych cen doliczyć należy jeszcze koszt montażu - ok. 1500 zł. Potrzebny w "słonecznych” systemach energetycznych akumulator kosztuje od 499 do 1959 zł, ładowarka do niego od 249 do 549 zł.
Mini elektrownie nie są tanie, to fakt. Nie da się przy ich pomocy w całości zastąpić prądu elektrycznego pobieranego z sieci. Ale przyjmując, że przy pomocy średniej klasy mini-elektrowni dałoby się wyprodukować tylko połowę potrzebnego w gospodarstwie domowym prądu, inwestycja ta zwróciłaby się po upływie ok. 10 lat (rocznie za prąd w naszym regionie płacimy ok. 1000 zł).
Pytanie do eksperta
Robert Kubera - doradca klienta w firmie Solar Shop
Z technicznego punktu widzenia jest to możliwe. W praktyce jednak przetwarzanie energii słonecznej najpierw na energię elektryczną, a następnie na ciepło jest... bez sensu. Są przecież sposoby na bezpośrednie wykorzystanie ciepła słonecznego w celach grzewczych. Służą do tego kolektory słoneczne, które pochłaniają ciepło słoneczne przesyłane do wnętrza budynku, gdzie może być ono wykorzystane do ogrzewania ciepłej wody użytkowej lub co. Ten sposób jest tańszy, ma też wyższą sprawność niż przemiana (konwersja) energii elektrycznej wytworzonej w modułach fotowoltaicznych na ciepło. Każda taka przemiana to przecież kolejna strata energii.