To nie są dobre dane: w ciągu 10 lat liczba ludności w Polsce skurczyła się o 476 tys. osób, a województwo lubelskie jest jednym z najszybciej wyludniających się – takie dane przynoszą wstępne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021.
Na koniec marca zeszłego roku populacja Polski wynosiła nieco ponad 38 mln osób. Nieznaczną przewagę liczebną mają panie (51,7 proc. do 48,3 proc. panów), co oznacza, że na 100 mężczyzn przypada 107 kobiet. I te proporcje w ciągu 10 lat się znacząco nie zmieniły.
Statystycy po raz kolejny potwierdzili trend o dalszym wyludnianiu się miast, mimo że co roku nadawane są prawa miejsce dotychczasowym wsiom. Proces ten głównie spowodowany jest rozwojem ośrodków podmiejskich, gdzie życie jest często tańsze i przy okazji spokojniejsze niż w dużych aglomeracjach. W 2021 roku w miastach żyło 40,2 proc. ludności, a na wsi 59,8 proc.
Pod względem demografii województwo lubelskie, obok świętokrzyskiego i opolskiego, zanotowało największy spadek liczby ludności w ostatnim dziesięcioleciu – o 5,7 proc., co oznacza realny ubytek ponad 123 tys. mieszkańców. Na wsi mieszkało 1 mln 102 tys. osób, a w miastach prawie 950 tys.
– Liczba ludności w Lubelskiem zmniejsza się systematycznie od lat, a wpływają na to dwa czynniki: ujemne saldo migracji (więcej osób wyjeżdża z regionu niż do nas przyjeżdża – red.), które obserwujemy od połowy lat 90. oraz ujemny przyrost naturalny – ten trend jest widoczny od końca lat 90. – komentuje dla Dziennika Magdalena Rosołowska, specjalista w Lubelskim Ośrodku Badań Regionalnych Urzędu Statystycznego w Lublinie. – Według długoterminowej prognozy GUS, do 2050 przewidujemy, że tendencja spadkowa będzie się utrzymywała. Być może na poprawę sytuacji demograficznej będzie miał napływ uchodźców z Ukrainy, szczególnie że jesteśmy województwem przygranicznym, ale będzie to widoczne dopiero w kolejnych badaniach.
Ale jest jedna kategoria, gdzie nam przybyło. To liczba mieszkań: w 2021 roku w Lubelskim mieliśmy ich 734 tysiące, a przed rokiem podczas spisu statystycy doliczyli się 798 tys. Mieszkamy także bardziej komfortowo, bo powierzchnia mieszań wzrosła o 3,7 mkw. i wynosi teraz 77,4 mkw.