W czwartej kolejce Edach Budowlani zagrają na wyjeździe z Budo 2011 Aleksandrów Łódzki. Pierwszy gwizdek w niedzielę, o godz. 14.30.
Dla lublinian będzie to czwarte spotkanie w sezonie. Na koncie podopiecznych grającego trenera Stanisława Powały-Niedźwieckiego jest dziewięć punktów, które dają czwarte miejsce.
W zdecydowanie gorszej sytuacji są niedzielni rywale. Mistrzowie Polski zaczęli od pauzy w pierwszej kolejce, w drugiej gościli u siebie wicemistrza kraju Ogniwo Sopot. Spotkanie zakończyło się porażką 15:25. O punkty obrońcom trofeum było jeszcze trudniej w ostatniej serii gier. Ekipa z Aleksandrowa Łódzkiego uległa na wyjeździe Orkanowi Sochaczew 10:32. Niedzielni przeciwnicy lublinian nie mają łatwego terminarza. Najpierw rywalizowali z wicemistrzem, następnie z brązowym medalistą. Teraz przyjdzie im grać z czwartym zespołem minionego sezonu.
Pod większą presją są miejscowi. Kibice w Aleksandrowie oczekują pierwszych punktów i to najlepiej od razu pięciu. Regulamin rozgrywek w nowym sezonie nie jest już tak przychylny, jak ostatnio. Aby zdobyć bonusa ofensywnego trzeba wygrać różnicą przyłożeń wynoszącą co najmniej trzy. Drugim warunkiem koniecznym jest posiadanie w meczowym protokole 23 zawodników.
Dla Edach Budowlanych niedzielne starcie będzie poważnym sprawdzianem możliwości. Przed meczem z beniaminkiem z Łodzi dołączył do drużyny łącznik ataku Ian Trollip. Pochodzący z Republiki Południowej Afryki 22-latek zaliczył bardzo udany występ. Etatowy kopacz zdobył 22 punkty – 10 z przyłożeń i 12 z podwyższeń. Obraz gry lublinian uległ zmianie. Na ile będzie to pozytywna przemiana, powinniśmy przekonać się już w Aleksandrowie Łódzkim. Lublinianie mają ambitny plan – chcą po raz pierwszy w sezonie zapunktować na boisku przeciwnika.
Z drugiej strony, trzecia z rzędu porażka miejscowej piętnastki wprowadzi sporo zamieszania w szeregi Budo 2011. Nikt nie wyobraża sobie kolejnego braku punktów. Tym bardziej, że wielokrotni mistrzowie kraju mają ambitny plan obrony wywalczonego w czerwcu trofeum.