Matura rozszerzona z języka polskiego 2017. Zakończył się już egzamin na poziomie rozszerzonym. Sprawdź odpowiedzi - jak trzeba było napisać wypracowanie z rozszerzonego polskiego?
Na maturze rozszerzonej z języka polskiego uczniowie mieli do wyboru dwa tematy:
Temat 1. Określ, jaki problem podejmuje Wolfgang Kayser w podanym tekście. Zajmij
stanowisko wobec rozwiązania przyjętego przez autora, odwołując się do tego
tekstu oraz innych tekstów kultury. Twoja praca powinna liczyć co najmniej
300 słów.
Temat 2. Dokonaj interpretacji porównawczej podanych tekstów. Twoja praca powinna
liczyć co najmniej 300 słów.
W tym temacie uczniowie otrzymali tekst dwóch wierszy: Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
"Obraz cnoty" oraz Zbigniewa Herberta "Pan Cogito o cnocie".
Matura 2017 język polski rozszerzony. Jak napisać wypracowanie?
Jak należało napisać wypracowanie do jednego z dwóch tematów rozszerzonej matury z polskiego? Poniżej sugestie specjalnie dla Czytelników Dziennika Wschodniego autorstwa Izabeli Kasperek, egzaminatorki Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie oraz autorki kanału Wiedza z Wami na Youtube:
Matura 2017 polski rozszerzony TEMAT PIERWSZY:
Wolfgang Kayser w swoim tekście analizuje zagadnienie związane z rozumieniem pojęcia groteski i tego, co tym mianem określamy. Słuszne wydaje się, według autora, badanie tego, co groteskowe w trzech aspektach: procesu twórczego, dzieła i jego odbioru. Tymczasem przyjęło się nazywać coś groteskowym z poziomu odbioru, chociaż często nie jest to słuszne.
Matura 2017 polski rozszerzony TEMAT DRUGI:
Obydwa wiersze poświęcone były tematowi cnoty, rozumianej jako szlachetność postępowania, uczciwość, rzetelność. Prawdziwa cnota jest jednak trudna i wymagająca. W wierszu Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej obraz cnoty przedstawiony jest ironicznie. Człowiek cnotliwy według moralistów, to człowiek niezdolny do czynu i uległy, zdaniem podmiotu lirycznego. Postępowanie zgodne z przyjętymi kanonami moralności i oczekiwaniami, czyni z niego istotę bez wyrazu. Z kolei w wierszu Herberta cnota jest ukazana jako niemodny już ideał, sięgający korzeniami do systemu wartości świata antycznego. Upersonifikowana jako „płaczliwa, stara panna” nie wzbudza w dzisiejszym świecie uznania i podziwu. W obydwu przypadkach mamy do czynienia z ironią. Tylko, że Herbert prowadzi z czytelnikiem „grę”, pokazując wady cnoty, będące w rzeczywistości jej zaletami.